Adriano Komputero(wa) i dziennik
Nic tak nie poprawia nastroju jak zakupy .
Za namową Dominikims kupiłam termometry. Jeden dzisiaj zamontowałam na parterze, drugi na poddaszu. Codziennie będę sprawdzać temperaturę, by przekonać się, czy moje wylewki mają odpowiednie warunki do schnięcia i jak bardzo domek wychładza się nocą
No i najważniejsze ... podjęłam ostateczną decyzję co do rodzaju kafli do łazienki . Mówię Wam , ile mnie to zdrowia kosztowało ... ile wizyt w sklepach . Niedługo to by mnie sprzedawcy palcami wytykali .
Towaru - mnóstwo , wybór jest, ale gorzej z decyzją, czy to aby na pewno ten kolor, ten wzór, a może ten będzie lepszy ... ... obłęd .
Ale już WIEM , że będą to kafle z Tubądzina . Decyzja mi się "uleżała" i "przespałam się" z nią . Nie ma odwrotu, już nigdzie nie chodzę i na nic nie patrzę ! ... inaczej zwariuję ....
Żeby "iść za ciosem" wybrałam też wannę, umywalki i sanitariaty :) .
W zasadzie mogłabym złożyć już zamówienie, ale jeszcze się wstrzymam do czasu gdy majstry wykonają obudowę z płyt KG ... może do tego czasu koncepcja mi się zmieni ?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia