I ciągle pod górę-dziennik
Uciekł kolejny dzień niby to fajnie bo sobota a ja sobie miejsca nie mogę znależć.To wezmę się za preliczenia desek na więżbę to znów wracam do stali.W przerwie wyciągnęłam choinkę ale wielka więc odkręciłam koronę i starałam się ją upchać na wysokiej szafce - niestety wypasiona jak kobiety u Rubensa - musiałam zrezygnować.Może jutro kupię taką mini.Oby do poniedziałku- urzedy otworem a ja mam odebrać decyzje o wyłączeniu z produkcji.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia