I ciągle pod górę-dziennik
Z niecierpliwościa czekałam do 10 tej.Nastawiłam się na ostre tańce .Wpadam do pokoju i dalej na babę a ta -tu rachuba.Co???Wszystko przeniesione do Piaseczna.No niech to diabli wezmą .Jadę tam i co zlot samochodziarzy?Nie ma gdzie zaparkować.Udało się wyczaić lukę i już zadowolona wysiadam a tu rozwścieczony dziadu - nauczyciel wali piąchą w dach. Tu nie wolno stawać .Nie wdawałam sie w dyskusję tylko budowlaną wiązkę puściłam i nastraszyłam wyciągając telefon,że dzwonię po policję.Męł jakieś przekleństwa ale chyba się przestraszył i odszedł.
Sprawdziłam zaparkowałam zgodnie z przepisami.
Przed budynkiem dyskutujący zażarcie ludzie w środku ciasno i czarno.Chodziło o opłty skarbowe.Nie kupuje sie znaczków tylko wypisuje przelewy i wpłaca w banku.Jako potwierdzenie zapłaty zostaje kopia dla nas ale trzeba ją oddać bo musi być dopięta do akt.A jak chcesz mieć dla siebie to latasz i szukasz ksero .
Lepiej wypisywac jeden egz więcej ale kto o tym wiedział.Tak nam cała papierologie ułatwili.
Zjazdy musze jednak uzgodnić ale wniosku nie mogłam złożyć bo nie ma jeszcze ogłoszonej wysokości opłaty skarbowej do pobrania.Może do końca tego tygodnia będzie wiadomo.
Tylko,że znów przelew i płacąc np,10 zł muszę dopłacić 3,50 za przelew a tak kupowało sie znaczek skarbowy liznęło 2 razy i po kłopocie.
A najśmieszniejsze ,że za działkę wyliczyli mnie podatek w wysokośći 2 zł a za pzrelew opłata 3,50.
To nie idzie na lepsze.i tak jak powiedziała jedna z urzedniczek od papierologii
pani szybko załatwia bo będzie jeszcze gorzej.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia