I ciągle pod górę-dziennik
Przyjechaly dachowki ,niestety prawie na kazdej palecie uszkodzone.Owszem na wymiane tzw.stluczek dostalam gorka 26 szt. ale moim zdaniem to za malo bo nie poloze dzchowek z uszkodzonymi (powgniatanymi naroznikami).Transport osobiscie przyjmowalam wiec na specyfikacji od razu zaznaczylam,ze wiekszosc towaru uszkodzona.Kierowca stwierdzil,ze tak jest bo w magazynie towar przenosza z miejsca na miejsce.Dziwne.I teraz zastanawiam sie,czy wymieniony towar bedzie pochodzil z tej samej partii,bo przeciez moga sie roznic odcieniem.To samo dotyczy gasiorow.Ktos sobie zabral z mojego zamowienia co oczywiscie bylo zaznaczone w secyfikacji i znow obawa o zgodnosc odcieni.Nerwy,nerwy i jeszce raz nerwy.
Jedynym plusem bylo nie wziecie tej dachowki na plac budowy nie byla bym w stanie sprawdzic jakosci.
Mysle,ze kaze im zabierac ten fajans i maja dostarczyc pelnowartosciowy za ktory miesiace temu zaplacilam
Druga sprawa to dlaczego sklad bez uzgodnienia ze mna z mojego zamowienia rozdysponowal gasiory.W poniedzialek juz rozrabiam u producenta i gotowa jestem sama wybrac towar dla siebie a badzidlo niech sobie zabieraja.
Zapowiada sie naszpikowany nerwami dzien.
Dach juz odeskowany i polozona papa.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia