Willie i jego Dom
Piątek, deszczowo, ma być mróz w nocy...
a ja myslami na naszym polu a nawet w naszym domu! Na polu będę jutro z rana brodził z p. geologiem w poszukiwaniu wód gruntowych
Wielkie dzięki za komentarze! Poczułem się strasznie miło.......
a oto obiecany odcinek brazylijski:
Po wyborze projektu wybralismy się do biura gdzie go sprzedają i w zasadzie nie marudząc klepnęliśmy wybór, przechodząc do tzw rozmowy ogólnej. To wtedy właśnie usłyszałem Pierwsze Pamietne Zdanie: "z papierologią jak z ciążą - trzeba liczyć 9 miesięcy!" właśnie minęlo 4,5...i MAM NADZIEJĘ że jestem w połowie
Zaraz potem usłyszałem też Drugie Pamiętne Zdanie "A z czego państwo chcą budować bo my promujemy Nową Technologię" No i się zaczęło...
Nowa Technologia okazała się być: Ekologiczna, Zdrowa, Najcieplejsza, Trwała no a przede wszystkim NAJSZYBSZA!*
Jak w takich warunkach można nie wpaść w zachwyt?! Mi się udało bo temat miałem nieco przemyślany, ale PP złapało po prostu z zaskoczenia i bez osłony. Wychodziła zauroczona pomysłem zamieszkania we własnym domu w ciagu 3 miesięcy....
Po cichutku przyznam, że nawet ja poczułem dreszcz emocji kiedy pomyślałem że można w tajemniczy sposób przeskoczyć czas
Nic to, na razie poprosiłem o konkretną oferte i wycenę (czujnie obok Nowej technologii zażyczyłem Stary Ytong - dla porównania) i upłynęło parę dni.
W międzyczasie zacząłem zgłebiac temat Nowej Technologii i coś przeczuwając pogłębiać wiedzę o ytongu. Znacie ten etap na pamięć - kiedy wypieki wychodzą na twarz jak pierwszy raz człowiek się dowiaduje o wspólczynniku U i tajemniczych Warstwach ścian
I jakoś tak, im więcej się dowiadywałem tym bardziej byłem NIE zdecydowany na Nową Technologię. Chyba nie mam duszy pioniera. Co tam chyba. Na pewno!
No i przyszły wyceny a ja usiadłem dwa razy. Raz jak przeliczyłem wszystkie zera. Dwa jak zobaczyłem że Nowa jest droższa
Temat w zasadzie dla mnie się skończył w tym momencie.
ale
zaniedbane przeze mnie zauroczenie PP w tym samym międzyczasie urosło do rozmiarów Pewności i Zdecydowania. Kwestia ceny została podsumowana: no tak, jak Nowa to przeciez musi kosztować! Nieśmiało zacząłem wyrażać pierwsze wątpliwości (przez te moja nieśmiałość to same w życiu mam problemy ). No i się doigrałem: im bardziej byłem przeciw, tym bardziej PP stawała za
Nastał stan czuwania - okolice Świąt, duch życzliwości, prezenty... świąteczne nerwy, dzieci weszły w 5 fale chorowania (licząc od października), rok sie kończył. Generalnie temat zszedł z planu pierwszego, ale czułem że nie jest dobrze.
Z nowym rokiem poczułem nowy przypływ energii. Poczułem że to jest TEN ROK. I dosłownie od pierwszego roboczego dnia stycznia rzuciłem sie na temat budowy jak wygłodniały
Trzeba wybrać technologie bo nie ruszymy projektem! No to proszę - znalezłem idealne rozwiązanie: poprosiłem o Konfrontację (kurcze człowiek się uczy przy tych komisjach śledczych!) z wykonawcą Nowej Technologii + przygotowałem listę Podstepnych Pytań. Chociaż co tam w nich podstepnego było: punkt po punkcie moje wątpliwości poparte solidnymi dowodami. No rafa po prostu na której rozbije się mrzonka o Cudzie Budowania w Nowej.
Wydawało mi się.
Spotkanie zakończyło się moja totalna porażką. Firma zaprzeczyła moim twierdzeniom, PP poczuła się dotknięta moją napastliwością w dyskusji z wykonawcą (no bo przyznam szczerze że na chwilę przestałem być nieśmiały jak usłyszałem kilka wg mnie nieprawdziwych twierdzeń) i wyszło na to że w sporze Ja vs Fachowiec przegrałem sromotnie
Nastała era Ponurego Zawieszenia Tematu tzn skoro nie Nowa, to żadna
Nie były to łatwe dni...
ale że budować TRZEBA (to przekonanie nawet na moment we mnie nie osłabło to wziąłem się jeszcze solidniej za temat technologii i wciagu 2 tygodni wykonałem multum rozmów, spotkań i lektur z użytkownikami i wykonawcami Nowej i Starej technologii. Efektem był spuchnięty na 10 stron raport porównawczy wszystkich plusów i minusów dla obu pomysłów z konkluzją że Nowa tak: ale tylko jeśli 30% taniej, jeśli na max 20 lat, i jeśli się nie boimy paru niespodzianek po drodze. Wszystkie punkty nie pasuja do naszej koncepcji budowy. Czyli Ytong wygrywa.
Zrezygnowany przekazałem Raport do rąk własnych PP i zapadłem w Zimowe Oczekiwanie.
No i jakos tak po kolejnym tygodniu padło tak Wytęsknione Zdanie "skoro Ty tak bardzo nie chcesz w Nowej to budujmy w Ytongu"!!!!!!
Oj :)
Kocham PP! To znaczy: jeszcze bardziej!!!!!!
w następnym odcinku:
jak miłe dyskusje z architektem okazały się Pułapką na Hohonie!
* Kto pierwszy wpisze w komentarzu jaka to technologia dostanie ode mnie Oficjalne Pozdrowienia Forumowe w nastepnym odcinku!!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia