Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    122
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    1 407

Willie i jego Dom


Willie

615 wyświetleń

Ha.

 


Tak sobie piszę i piszę.

 


Aż nadeszła Pora na Eksterminatora......

 

 


EKSTERMINATOR - part 1 (Phantom Menace)

 

 


Męczyło to mnie nieprzytomnie.

 


Po nocach się śniło.

 


O poranku goniło do świątyni Czuwania i Mocy.

 


Im bardziej papierologia się zaawansowywała tym bardziej gniotło że - Ktoś ten bajz.... znaczy Budowę musi prowadzić!

 

 


Zacząłem od Przygotowań. Jak zwykle zresztą. Mam ten sposób na Życie. Nie dać się zaskoczyć! Na wszelki wypadek Przemyśleć 10 różnych wariantów. I jeszcze z 5. Awaryjnych.

 


Żona trochę czasem się Irytuje. Ja też zresztą.

 


Czas Przygotowań koniecznie chce zabić Entuzjazm, wzbudzić Niepewność, poszarpać Nerwy.

 


Bo jak można przewidzieć Wszystko???

 


Nie można.

 


Uczę się tego już z 15 lat – przedtem jakoś było spokojniej. Za socjalizmu wizja przyszłośći była Prosta, Szara i Jednolita. A ja miałem być Kolejarzem - bo czy może być fajniejsza praca niż jeżdżenie Spalinówkami!

 

 


Potem się dopiero tak porobiło Dziwnie – co chwila pojawia się Możliwość, Szansa a nawet Okazja. Ciągle coś trzeba Wybierać. Ciągle zastanawiać czy To Najlepsze Wyjście. Nie daj boże Dojść do wniosku że nie. I to Po Fakcie.

 

 


Nic dziwnego że zawód Psychoanalityka rozwija się w zawrotnym tempie. Kto by pisał do tych wszystkich Kolorowych Gazet z poradami!

 

 


Mój Profil Psychiczny ma jednak Pewną Zaletę. Zauważyłem ją wcale niedawno i wcale nie sam (Kocham tę Moją PP)

 


Mimo skłonności do Mirmiłowania, Mnożenia Potencjalnych Zagrożeń i Niedosypiania – jak Mi Się Chce – to Straszny jestem!

 


Prę do przodu jak........ no nie wiem w zasadzie. Czołg to na pewno nie. Czołgista Raczej. Powoli, ze skrętami, cofaniem, głową pochyloną pod pociskami. Co jakiś czas robię Wrażenie że mi Nie Zależy. Ale jednak - się czołgam!

 


W końcu jestem Rak i trochę tyłem, ale jednak do Przodu!

 

 


Poza tym z takiej okazji - Domu – moje Planowanie i Przemyśliwanie było ze wszech miar Uzasadnione. W końcu Dom to Dom. Kawał tematu.

 


Więc się wziąłem jak powyżej.

 

 


Oczywiście, najpierw zrobiłem Plan.

 

 


Plan był dość prosty:

 


1. Zrobić Plan.

 


2. Odpytać Znajomych.

 


3. Zrobić Listę Potencjalnych

 


4. Zrobić Plan Pytań

 


5. Wysłać

 


6. Pozbierać Oferty

 


7. Najlepszych Skonfrontować

 


8. Ogłosić Zwycięzcę

 

 


To jeden z bardziej udanych Planów.

 


Długo nad nim pracowałem żeby był Taki.

 


Krótki.

 

 


I od razu wyszedł mi punkt Pierwszy do odfajkowania. Nie ma to jak Dobre Planowanie

 

 


Potem zacząłem Nękać Znajomych. Trochę opornie szło. Okazało się że mój wariant tj. Wykonawca Generał nie jest zbyt popularny.

 


Podstawowy wariant to: inwestor jeździ za materiałami i szczęśliwy zbiera Mityczne Upusty do kieszeni, Oni robią (Oni się biorą przeważnie z Okolicy albo z Ukrainy albo wreszcie z Gór), a kluczowa postać to Kierownik. W tej opcji Kierownik to prawdziwy Ekonom – Nadzorca. To On goni, sprawdza i raportuje.

 

 


A ja tymczasem w Planie na najbliższe parę lat nie mam Urlopów Budowlanych. Zostały tylko wypoczynkowe z Rodziną.

 


Zaawansowane Ściskanie Czasu pozwala na etapie projektowym się rozdwoić i załatwiać papierologię, ale Zaopatrzenie to już inna Waga.

 


Robiłem to raz przez pół roku wykańczania obecnego lokum. Ja jeździłem po hurtowniach, ja szukałem i uzgadniałem ekipy do poszczególnych robót, ja odbierałem efekty prac.

 


Aha, i zaglądałem czasem do roboty. Fajna robota i fajne czasy to były.

 


Tylko takie budowanie nie fajne było. Efekty moich odbiorów do dziś mnie straszą.....

 

 


I Dzieci nie było. Jeszcze

 


I robota dziś już nie jest taka fajna żeby można było do niej tylko zaglądać.........

 

 


Stąd tez Generał potrzebny. Z własnym Zaopatrzeniem i Logistyką.

 


A ja będę organizował Finansowanie i Plac Bitwy - znaczy Budowy

 


Taki Wariant Zaciężny!

 

 


Mimo oporów Lista Potencjalnych Wykonawców w końcu powstała. Miała być wyłącznie z polecenia...ale w ostatniej chwili wskoczyło też na nią parę Firm Skąd Inąd. Czyli z internetu. Straszna ta Sieć. Wszystko tam jest. Nawet mój Dom

 

 


PS – czy wyobrażam sobie życie bez internetu i komórki?

 


Jasne że wyobrażam. Nawet pamiętam takie.

 


Ale gdyby dziś te wynalazki mi wyłączyli to bym z budowy zrezygnował pewnie jeszcze na jesieni........z powodu totalnego Braku Informacji i Komunikacji.

 


No i co Byśmy w Pracy Robili???

 

 

 


c......d......n........

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...