Willie i jego Dom
UF
Uff Uff Uff
Ufuf
Uf
Stoi Sobie i Nam daszek drewniany. Krokwie dołożone.
PIN się zgodził z koncepcją BB.
W międzyczasie i ja też Zaczerpnąłem języków. Jak u Puchatka – wszystko polega na odpowiednim szarpnięciu. Czyli oparciu. Niech żyje Wieniec Wszech mocny. To on naprawdę nas Tam Trzyma.
Nie mogłem przybyć we własnej Osobie, więc Podekscytowany czekałem na werdykt przy Biurku. Rzucając czym popadnie i myśląc tylko o zawodowych tematach. Hehe.
I nagle – dzwoni PP. Moja Najmilsza poszła na budowę z Kacprem, nieprzypadkowo w samo południe.
Sama, Bez Przymusu. Ba, nawet bez Przymusu Psychicznego poszła zobaczyć jak Tam Sprawy się mają.
Sprawy się miały Tradycyjnie.
Budowa znaczy się pusta.
Potem przyjechał PIN. Więc było ich już Troje – choć Kacper nie zaprzątał sobie głowy Więźbą. Raczej przyziemny Chłopak. Najbardziej pasuje Mu styrodur w wiatrołapie. Idealny do łamania i smarowania po ścianach. PP się dziwi, co te Nasze Chłopaki widzą w naszej budowie.
Ja wcale.
Jak tam idziemy we Trzech, to trzeba nas ściągać na Obiad Ponaglającym SMSem. I tak Schodzimy dopiero po Drugim!
Ja jako Największy i Pomysłodawca to w ogóle nie muszę się usprawiedliwiać.
Albo robię tradycyjne cztery dziesiątki zdjęć.
Albo macam ściany.
Albo myślę zatopiony wzrokiem w krokwi. Lub też betonie tarasowym.
Miewam tez Wizje.
Wyspa w kuchni.
Ja w gabinecie.
Razem w sypialni...
No dobra, starczy przy Dzieciach. Właśnie, a gdzie te moje Chłopaki?!
Nosi ich po całości. Dobrze że Zabójcza Kładka zaczyna się parę metrów od Domu. Nie dopatrzyli się jeszcze. Bo inaczej..... Filip to jeszcze by się przyszedł zapytać. Dla pewności i za rękę złapać.
Kacper to by tylko Pomachał. Z góry. Żeby go ścigać!
Ale że się nie dopatrzyli, gonitwy odbywają się w poziomie dolnym. Ulubione trasy to Kuchnia – Spiżarka – Szpara na Luksfery – Gabinet – Hall. Nie mam szans – utykam w Szparze!
Druga trasa to Sypialnia – Łazienka – Garderoba.
Trzecia to Garderoba – łazienka - Sypialnia – Taras – Salon – Hall.
Uff.
Dobrze że te miecze mają. Od czasu do czasu Zatrzymują się na Pojedynki i Walki.
Pojedynki jak wiadomo polegają na zbiorowym Waleniu Mieczami we Wroga – jest tam parę Pudeł po kominie. Obrywa się też butelkom plastikowym. W zapamiętaniu Kacper atakuje też ściany. Styrodurem oczywiście. Ewentualnie wchodzi na górę. Czyli wskakuje dziarsko na kawałek styroduru i rusza na ściane z okrzykiem „Chodzę!”
Walki dla odmiany to Zbiorowe Walenie Mieczami w Złego. Mnie znaczy. Mam tę niezaprzeczalna Zaletę że w roli Złego jestem Mobilny, Uzbrojony i Sprytny. Nie zawsze daję się Pokonać od Drugiego Ciosu! Czasem nawet zmuszam Bandę Robin Hoodów do ucieczki.
W dwóch słowach – Czysta Frajda.
No Mówię Wam!
W przerwach Życia Rycerskiego odbywają się Zawody Strongmenów. Chłopcy noszą styropian i Nadludzkim Wysiłkiem wyrzucają na zewnątrz Domu. Znają Fordowską zasadę Taśmociagu. Kacper donosi, Filip wywala. Będzie z nich Dream Team.
Jak już ustalą kwestię Przywództwa i dograją Szczegóły techniczne. Bo jak Filip dostaje w głowę podanym z rozmachem Stemplem Styrodurowym to zatrzymuje Maszynę. I Kacper się denerwuje że przestoje.
Z tych nudów to się zaczął łapać za kształki schiedlowskie ostatnio. Zdążyłem dopaśc zanim dźwignął. Drzwi, gdzie tu są Drzwi jakieś żeby to zamknąć!
Filip dla odmiany sfrustrowany Zaatakował worek z cementem. Worek oddał natychmiast. Rany leczyłem obcierając „to niebieskie” z okolic nosa i oczu.
No przecież mówiłem – Czysta Frajda!
Wracając do piątkowego DBKPK (Dodatkowy Bardzo Krytyczny Punkt Kontrolny).....
PP z PINem sobie pochodzili wokół troszkę. Ekipy ani grama.
Fajnie. Właśnie na ten temat w czwartek rano rozmawiałem z BB. Miał ich przypilnować. Widać przechytrzyli, uciekli i ich właśnie gonił. Bo na budowę po jakimś czasie dojechał jego brat.
PIN zaczął Smażenie.
W połowie dojechał i BB. Bez ekipy. Za Dobrzy są na dystansie – moja budowa – druga budowa.
PIN kazał się przekonać. Towarzystwo przeniosło się na Poddasze. PP z wiadomych względów pozostała z Kacprem na dole. Wiadomo bowiem że jakby Kacper raz Kładeczki spróbował to koniec. Żaden styrodu by go na dole nie zatrzymał więcej.
PP więc Nastawiła Kształtne Uszy na wysokość z grubsza i łapała co Tam się Dzieje. Sporo wyłapała.
W zasadzie to Podejrzanie Wszystko.
Jak popołudniu PIN mi zreferowal Ustalenia, to PP nic się nie zdziwiła. Jak jej z Kolei referowałem.
Trzeba się też nagadać przy Budowie!
Generalnie Krokwie OK., tylko łączenie wzmocnić. Dodać krokwie prostopadłe, słupek na nadprożu wzmocnić pod krokiew tarasową, docisnąć mutrami murłaty (czy powiedział Kontrmutry?), słupy kątownikami zakotwiczyć w stropie i dodać Miecze. O, Filip się ucieszy!
Ostatnio złapał mnie za rękaw w wypożyczalni. DVD, więc mają też gazety! Tato, kup mi taka fajną gazetę!
Fajna to ona była dla mnie, dużo o Panach i Paniach.... ale na okładce był Czarny Pan przebity mieczem.... Mieczem!
Co za czasy!
Koniec wizytacji PINa był Najśmieszniejszy.
Zapytał na kiedy BB będzie gotów.
No. Nie zgadłem.
Za tydzień.
Ciekawe co obiecał ekipie. Bo co ja mu obiecałem to wiem. Odsetki za opóźnienie.
Ale na nich to może nie działać.
Chociaż.....w sobotę byli znowu. Kierownik popatrzył na mnie tak jakoś.
Jakbym Namolny był.
Wydawało mi się.
Na pewno
Za tydzień mija w piątek
Będę tam.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia