Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    122
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    1 409

Willie i jego Dom


Willie

772 wyświetleń

Sajgon

 

 


I to żaden tam wietnamski. Mój własny.

 


Domowy.

 

 


Zaczęło się od wieczornego Alarmu.

 


Oczywiście od Zbycha.

 


W końcu to Największy Spec od Alarmu na Forum.

 


I Największy Spec od Alarmu na mojej budowie.

 

 


Przekazał Dobre Wieści. Był na budowie.

 


Potem przekazał Złe Wieści. Był na budowie.

 

 


Lista była krótka acz Treściwa. Jasno z niej widać że Elektryk lubi sobie Kablami pomachać po domu. Jak mu tam Pasuje. No i że Alarmowców nie lubi chyba. Bo ich Przekłada Brutalnie.

 


A oni Tacy Cieniutcy przecież. Szarpnąć i Koniec pieśni.

 

 


W sumie informacja dotarła Akurat Na Czas. Właśnie się przymierzałem do Popółnocnego zapisywania na karteczce Ważnych Tematów na poranną Wizytę Budowlaną. Dopisałem alarm.

 


Położyłem się.

 


Wstałem.

 


Wydrukowałem dokładnie co tam Zbych napisał.

 


Położyłem się.

 


Wstałem.

 


Wydrukowałem jeszcze raz, żeby wiedzieć co Konwersant będzie trzymał w ręku.

 


Położyłem się.

 


Poleżałem. Maszyna Myśląca wprawiona w ruch nie chciała mnie puścić. Musiałem przemyśleć jeszcze dziesięć tematów Pobocznych. I trochę zawodowych. I znowu budowlanych. I jeszcze trochę.........

 


Wstałem sprawdzić czy Karteczka kompletna jest Na Pewno.

 


Położyłem się.

 


............

 


Dopiero koło Drugiej odkryłem że Maszyna się Zapętliła. Im bardziej starałem się ją Zastopować przed Ważnymi Stresami tym gwałtowniej wrzucała Głupie Myśli. Przestałem stopować. Zasnąłem w ciągu 5 minut.

 

 


Poderwało mnie bladym świtem. Zamiast się stresować że mało czasu przed pracą, pomyślałem że pojadę Tak wcześnie jak jeszcze nigdy. Czułem że Czasu i tak będzie przymało. Wziąłem kamerę, aparat, magiczną Teczkę Budowlaną. I Karteczkę.

 


Bez niej jak bez Mózgu. Ani myśli.

 


Po czterech godzinach snu i tak za wiele myśli nie było Pod Kopułą.

 

 


Jakbym zgadł. Budowa świeci Pustką. Jesienna zimna mglistość i senność wokół i w środku Domu.

 


OK. Pan Odkurzacz będzie za 40 minut, to czekając na Pobudkę pokręcę Sobie Trochę. Wszak na ścianach Kablostan trzeba uwiecznić. Jest już lewa strona Domu okręcona. :)

 


Pokręciłem sobie dokładnie Trochę. Kawałek garażu i miejsce na skrzynkę. Tam się Kamerze odechciało.....

 


Przerzuciłem się więc na Aparat. Największy problem to Wiedzieć co potem na tych zdjęciach widać. Strasznie podobne te ściany do siebie. W idealnym świecie Inwestora to bym miał ze sobą Magiczny Ołówek i Brystol. I przy każdym zdjęciu robił podpis, a może nawet pomiar odległości od podłogi.......

 


A w praktyce to Obudził się wreszcie Znajomy Elektryk. Poranny Papierosik.

 

 


Spieszę więc z Alarmującą Listą Kwestii. I nic się nie dziwię.

 


Elektryk cieszy się do środka. Na zewnątrz wręcz Przeciwnie. I to nawet zanim jeszcze zajrzał do środka. Polecam zastosować ale zanim uzyskuję Wiążącą Odpowiedź wpada na mnie Jakiś Nowy Fachowiec. Poznałem po kombinezonie. Poza tym Tynkarz. Tyle rzuca w przelocie umawiając się na Za Chwilę. Znika w Kotłowni.

 


Równolegle przed Domem pojawia się naraz Tajemniczy Jegomość. Nie Budowlany, bo w cywil ubrany. Nie przechodzień bo zaparkował pod Domem. Na pytanie czy do mnie Tylko się Tajemniczo uśmiecha. Zaintrygowany wystarczająco ruszam w jego stronę gdy Łapie mnie Elektryk. Przeczytał listę. Ma same uwagi. Zwłaszcza że on się bardziej zna. I w ogóle to on się musi zastanowić.

 


Daję Wstępną zgodę na myślenie i wtedy przejmuje mnie Tynkarz.

 


Gdzie będą sufity?

 


Jakie sufity?! Przecież są.

 


Podwieszane.

 


Zanim odpowiadam macha do mnie z zewnątrz Kolejny Nowy Nieznajomy. Tajemniczy Jegomość gdzieś się w tym czasie Ulotnił. Na szczęście Nowy Nieznajomy w zbliżeniu to Stary Pan Odkurzacz. Wreszcie jakaś Znajoma i Sympatyczna Twarz!

 

 


Bo poza Elektrykiem to dziś jakiś Obcy Tłum się tu przewala. Koledzy Tynkarza chyba. I tajemniczy Jegomoście. Ja tu prawie Nikogo nie znam!

 

 


Normalnie jak na Dworcu w czasie remontu.

 


Do tego Koledzy Tynkarza włączają Maszyny Wirujące. Akurat w momencie gdy w hallu zaczynam z Panem Odkurzaczem dyskusję i pomiary sznurkiem w roli Przyszłej Rury. W tym też momencie z jednej strony dopada mnie Elektryk, z drugiej Tynkarz.

 


Rozmawiamy więc Swobodnie.

 

 


Nie wiem co im powiedzieć, bo też nie jestem pewien o co pytają. System Operacyjny Organizmu wpadł mi właśnie w stan małego Zawieszenia z powodu natłoku danych. Mówię więc coś Ogólnie. Obu Fachowców to nieco konfunduje. Czyli milkną.

 


Wykorzystuję moment i uciekam na górę z Panem Odkurzaczem na dalsze pomiary. Potem trochę stoimy, bo jakoś mi się nie chce wracać na Dół. Widzę tam wyraźnie Głodny Wzrok obu Fachowców.

 


Wypuszczam Odkurzacza, sam kręcę do BB. Zawsze to jakiś Pretekst żeby jeszcze nie schodzić........

 

 


Przypominam że PIN nadciąga w samo południe. Jakoś lubi tę porę Dnia. I znowu będzie Ich tylko Dwóch - On i BB. Niestety sprawy pensjonarskie nie pozwalają uczestniczyć, a popołudniami już ciemnica. BB wie że czekam na raport PINa i od tego zależy następna Płatność. Wspominam też że Elektryk dostał listę poprawek i jakoś nie Wygląda na Zadowolonego. BB uspokaja – ten typ tak ma. Nigdy nie wygląda. Ale robi dobrze.

 

 


Ale gdzie są Murarze i moje Działówki? Są.......w niedalekiej przyszłości. Hmm. Koniecznie muszę z nimi pogadać zanim ruszą, bo wieczorem uknuliśmy z PP zmiany. Trzeba Nieistniejące Drzwi poprzesuwać.

 


BB przyjmuje do wiadomości żeby Pamiętać i Dać Znać.

 

 


W końcu schodzę na dół. Pierwszy dopada Elektryk. Koniecznie chce wiedzieć czy ja wiem że kable od alarmu się układa Po Elektryce. Ja na to że wtedy kiedy był Alarm robiony to już miało być Po Elektryce. Zadumany ponownie oddaje mnie Tynkarzowi.

 


A ten znowu o sufitach! Chyba źle rozmawiam. Zmieniam rodzaj pytania z Ogólnego na Szczegółowe. A po co mu to?

 


Ha.

 


Jakie proste.

 


Tam gdzie będą sufity to on nie chce tynku kłaść! Teraz rozumiem, czemu nalegał....... Oficjalnie odpowiadam więc niech robią wszędzie bo jeszcze nie wiem co będzie na końcu. Przecież nie będę ich potem ganiał po te kilkanaście metrów sufitowych!

 


Poszedł robić. Uff.

 

 


Wraca Elektryk. Patrzę na Karby na Rękojeści Rękawicy – to już Piąta Runda dziś, chyba rekord. A on dla odmiany tez o sufitach zaczyna. Ludzie, co się tu dzieje!?

 


Jednak Elektryk ma inny problem niż tynkowanie – jemu chodzi o Drogę Rury Gazowej. Że to ma Znaczenie. Ale jakie????

 


Idzie mu o Mocowanie. Że Gazownikowi to bez znaczenia czy do sufitu czy do ściany, a on woli do ściany. Bosssszzzzz........ jednym zwinnym ruchem dobywam telefonu, namierzam Gazownika, potwierdzam sufit. W sumie wszystko w 28 sekund. Znowu rekord.

 


Rzeczy niemożliwe załatwiamy od ręki, cuda zajmują pięć minut. Kolega kiedyś tak mówił. Chyba go najmę jako Sobowtóra.........

 

 


Pierwszy raz dziś coś na kształt Szacunku w minie Elektryka. Uff.

 

 


I właśnie gdy rozglądam się Przedostatni raz przed wyjściem, w kotłowni pojawia się znajomy. Czyli Nieznajomy Tajemniczy Jegomość. Tym razem nie ucieka. Z wyciągnięta ręka podaje nazwisko. Coś mi Ono mówi, ale nie wiem co. Ach, Jegomość pomaga. To wspólnik BB, który dostarcza część ekip. Chyba właśnie Tynkarzy. Jegomość Wspólnik dla podtrzymania konwersacji rzuca że Tak sobie Chodzi bo mu się Dom bardzo podoba.

 


Fajnie. Ucieszyłbym się i wymienił uwagi. Ale czas już mi się skończył Jakiś Czas temu, wypadam więc z Obłędem w oczach na kogoś przed Domem.

 


A to Sąsiad. Wpuścił właśnie swoich Tynkarzy.

 


Kilka szybkich męskich uwag o Życiu Inwestora i Francuskich Samochodach. W warsztatach naprawczych.

 


Lecimy obaj do miasta. Wszak zaraz zaczyna się Expose! Posłuchamy spokojnie w ulubionym Gigantycznym Korze na Moście.

 


Uff.

 

 


W połowie trasy mi się przypomina.

 


Przecież ja miałem tylko z BB rozmawiać!!

 


Muszę wrócić do tej koncepcji bo mnie budowlany sajgon wciągnie bez reszty. A wiadomo jak to w sajgonie. Parno, duszno i nie wiadomo skąd przywalą

 

 


...............później troszeczkę................

 

 


PIN donosi. Można kłaść na Dom Pokrycie. BB się cieszy. Można mu wpłacić na konto Pokrycie.

 


Ja też się cieszę. Choć nie myślałem że aż tyle to potrwa. Więźba miała być na koniec września. Zaczęli na początku października............mamy połowę listopada......

 

 


W ramach odstresowania jedziemy do Krainy Bolka i Lolka. Przed nami Independence Guitar Weekend!

 


See you on the road

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...