Willie i jego Dom
Wizje
Męczą mnie od samego Nowego Roku.
Rok temu też Był Nowy. Też męczyły. Czyli widać to sezonowe.
Tylko wtedy to mnie męczyły Tematy Strategiczne. Jak wybrać technologię ale z tej okazji Nie Rozwieść się z Żoną.
No i proszę. Rok minął.
A my Razem. I kupa Domu na polu.
Czyli Udało Się
W tym sezonie męczą mnie więc Tematy Taktyczne.
Prace co BB ma do zrobienia, ale Czasu jakby nie miał.
Kominiarz, co mi przyszedł do głowy jak popatrzyłem na swoje chęci podłączenia gazu Niedługo.
Czarodziejka Wnętrzarka co sobie rozmawiamy co jakiś czas, ale chyba już Czas na Decyzje.
Jak dawać pracę Ludziom a nie Kod Do Alarmu (bo DaVinci dopiero w maju).
Jak dojechać do tych Ludzi przez 400 metrów Pośniegowego Szaleństwa.
No i Jak mieć Adres.
Męczą i męczą. Ale ja i tak wiem Swoje.
Z powyższych zdecydowanie wolę te Taktyczne Męczarnie. Bo rok temu to były momenty że Wisiałem na Krawędzi. I nic tam pod spodem nie było. Zwłaszcza Domu.
A teraz to wiszą już tylko Terminy.
Listę na spotkanie z BB pieściłem całe 3 dni. Z kilku prostych punktów urosła cała gęsta strona. Wszystko przez to forum. Co poczytam to mi się otwiera klapka na drobiazgi i zapisuję żeby nie zapomnieć. Może nie czytać?
Spotkanie z BB było miłe. Jak zwykle. Nie protestuje, nie mówi o problemach, potwierdza że pamięta. Czyli życzmy sobie Szczęśliwego Nowego Roku.
Na koniec od niechcenia rzucam Najważniejsze Pytanie. Wyrobi się?
- A kiedy ten termin mija?
- Za miesiąc.
- No...to tak.
No – tak. Pewnie bym Bardziej uwierzył, gdyby sam wiedział kiedy Ten termin mija. Ale jak miło to miło. Po co ja mam się stresować. Przecież to on ma ten Termin. Czyli czekamy.
Kominiarz wybitnie operacyjnie mi się w głowie pojawił. Czekam na Tak Zwane papiery od Panów z Przyłączy żeby do gazowni zgłosić gotowość do poboru gazów bojowych. I skojarzył mi się z tym kominiarz. Chyba słusznie. Badam więc aktualnie forum na okoliczność odbiorów bez kratek wentylacyjnych w kuchni i zetki w kotłowni. Tak właśnie mam. Bo reku będzie i kondensat. No i przy okazji ścianki działowe na poddaszu odjechały znad oryginalnych kanałów wentylacyjnych, więc i tak bym musiał coś tam kombinować żeby jednak miały przewiewy.
Niby wszystko można. Ale po co? Żeby zaślepić zaraz potem? A dziury w stropie wywalać trzeba. Na razie więc zakładam że zrobimy podejście pod odbiór z tym co jest. A może trzeba poszukać Kominiarza z Kalendarzykiem. Jak będzie stawiał opór to spróbować kupić Cały Nakład?
Od Nowego Roku też obficie jeżdżę na budowe. Co rano i co wieczór. Zupełnie jakbym tam mieszkał - tylko w drugą stronę. Wybrałem to zamiast Podawania Kodu do Alarmu. Na razie jakoś się udaje.
Choć początek tygodnia był Oporny. Auto wierzgało na widok Śnieżnych Wariacji na Polu. Zostały po Sylwestrowym Szaleństwie śnieżnym. Musiałem zostawiać w opłotkach i drałować piechotą. No problem. Bardziej mnie ciekawi jak za rok będę stamtąd Wyjeżdżał???
Adres miał być zgodnie z ustawą. Po 30 dniach. Czyli na początku grudnia. Ale jakoś mnie nie pilił. No i też jakoś zapomniałem że te 30 to ustawowe. A to przecież Narzędzie Przymusu. Przed samym sylwestrem przypomniałem się więc w gminie. Adresu nie ma.
Ale najciekawsze było uzasadnienie. Bo za dużo jest do zrobienia.
Hmm. Muszę spróbować tak z Szefem pogadać. Chyba zrozumie???
Pochwalę jednak że Panie się postarały. Chyba z powodu tych wszystkich miłych życzeń co im złożyłem i w ogóle Braku Agresji z mojej strony. Dosłownie 2 dni po Nowym Roku dostaliśmy decyzję. Już wiemy jaką tabliczkę zamawiać na ogrodzenie. Jeszcze tylko ogrodzenie zrobimy. Za 3 miesiące. Najważniejsze że Kolejny Ważny Papier jest w teczce.
Najważniejsza wizja teraz to Wyczarować Wnętrze. Jest już tak zwana Koncepcja Ogólna, czyli w miarę co gdzie ma stać.
Teraz łatwizna, drobiazg i prostactwo. Wybór materiałów.
Za tydzień zaatakujemy frontalnie Składy z Towarami. Ja zapewnię wsparcie, finansowanie i głos doradczy. Ale zgodnie z ustaleniami dowodzi Minister Spraw Wewnętrznych PP. A Czarodziejka przekłada Wizje na Precyzję .
Jakoś mi się fajnie o tym myśli. Bo gdzieś tam w Inwestorskim Wnętrzu nieśmiało przebija się taka jedna Najważniejsza Wizja.
To Ten Rok.
Już nie Rok Przygotowań i Początków. Wręcz przeciwnie.
Mimo że Operacyjnie jeszcze dużo do zrobienia. To jednak ja już to czuję.
To Ten Rok.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia