Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    122
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    1 641

Willie i jego Dom


Willie

695 wyświetleń

Zmarźlak

 

 


Stara prawda ludowa mówi że zimą się nie buduje.

 


Bo mokro, ciemno i zimno.

 


I wszystko się zgadza w tym Opisie.

 

 


Niezrażony założyłem że prawdy ludowe są potrzebne, ale przerwy zimowej nie ma robić Po Co. Stan surowy zamknięty wymaga tylko lekkiego podgrzania by działać dalej w środku.

 


To w lecie było. Jak to zakładałem.

 


Zgodził się ze mną BB. Nawet stosowną Umowę na to podpisał.

 


Nie wiem czy już wtedy zakładał że dekarze będą biegać po dachu i zamiast kłaść dachóweczki (a Karpiówki Ci U Nas Dostatek! ) to będą Chuchać sobie w ręce. Pewnie nie, skoro dach miał być zrobiony do końca października. A niech tam – nawet zakładałem opóznienie do początku listopada.

 

 


Lato się skończyło. I jesień się skończyła. I nawet Stary Niepotrzebny juz Rok się skończył.

 


Tylko dach nie.

 


Biegają więc i chuchają. Cieplej to im raczej od tego nie jest.

 


A ostatnio zrobiło się Zimniej Jeszcze.

 

 


Moja obserwacja cyklów pogodowych potwierdza starą (ale nie ludową!) prawdę obserwowaną na rynkach finansowych. Trend is your friend.

 


Co po naszemu oznacza że jeśli kurs EURPLN spada od roku to bardziej prawdopodobny jest jego dalszy spadek niż wzrost. Można to ująć też inaczej – bardziej mu Po Drodze spaść. Skoro już tyle spada.

 

 


I pogoda zachowuje się Tak Samo.

 


Jak widzę w prognozie zapowiedź Odwilży 2 dniowej to szykuję parasolki na minimum tygodniowy użytek.

 


Jak usłyszałem że mrozy na 3 dni spadają do Kąsających Nastu, łudziłem się że to na tydzień też.

 


Minął już tydzień. Trend został!

 


Moja Ludzka Twarz każe mi martwić się o zdrowie dekarzy.

 


Moja Nieludzka Inwestorska Gęba wykrzywia się w Trzęsiawce.

 


Bo dach idzie Jeszcze Wolniej. A do tego pojawił się Problem Zmarźlaka Komórkowego.

 

 


Rurę mi tam wetkali. W Dom. Czekałem na nią Niecierpliwie od czerwca. To przecież Połowa mojego systemu grzewczego czyli Woda. Pan architekt-projektant nakreślił w czerwcu śmiałą wizję podejścia, wejścia i użytkowania. Pięknie kreślił. Ale chyba się rozmarzył przy tym. Bo przegapił Dwa istotne szczegóły.

 

 


Pierwszy się ujawnił Najpóźniej jak mógł. Nie wtedy gdy uzgadnialiśmy projekty w ZUDach. Nie wtedy gdy dawałem plany do wykonawcy. I nawet Nie wtedy gdy się z nim spotkałem na polu rankiem.

 

 


Wtedy gdy zadzwonił do mnie w środku dnia z informacją że Nie Da Rady.

 


- Ale co? – wiem, że Nigdy nie rozumiem od pierwszego Budowlanego Zdania

 


- Źle rura wodna idzie! – z tonu wynika że źle mi nie życzy, ale Nie Da Rady

 


- Źle bo co? – nie byłem pewnie Lwem Elokwencji w tym momencie, bo też i na głowie miałem jakieś Tam Drobiazgi Zawodowe których deadline właśnie upływał pozwalając aby w pełni do mnie dotarło Prawdziwe znaczenie sformułowania DEAD-line........

 


- Bo wychodzi w kotłowni! – o. I to jest prosta informacja.

 


- I bardzo dobrze – się ucieszyłem – bo tam właśnie jej chcę!

 


- Ale wodociągi nie przyjmą odbioru – tłumaczył jak Komu na Miedzy co to W Ząb nie zna Przepisów Wodnych. Mnie znaczy.

 


- Bo co??? – do Uczuć Kotłujących w żołądku dołączyło zupełnie Świeże Źródło.

 


- Bo to za Drugą Ścianą budynku! A zgodnie z Przepisami wodomiar musi być za PIERWSZĄ – serio – „Przepisami” powiedział Dużą Literą!

 


- Ygrh. – potwierdziłem Prawie Milcząc.

 

 


Dał się wybrzmieć tej ciszy. I jak zawodowiec postawił z powrotem na nogi.

 

 


- Ale Się Pan nie martwi!

 


- Hę?! – kolejny POPIS elokwencji.....

 


- Wyjmiemy ja w komórce i będzie za Pierwszą!

 

 


Ja odetchnąłem. Ucieszyłem się nawet. I mam ją tam już od miesiąca. Czekając na wodomiar. :)

 

 


Przestałem się cieszyć jakoś tak razem z tymi mrozami. Bo razem z Oficjalną Premierą Kinową nagle Drzwi mi się zrobiły Prosto z Narnii. Przejście do lodowego świata. Biały szron. I to Wewnątrz komórki.

 


Uruchomione Procesy Myślowe doprowadziły mnie do wniosku że Wyrósł Mi Komórkowy Zmarźlak. Rura puszcza Opary i te Opary zamarzają. Na drzwiach! A co z rurą??!!!

 


Na razie obłożyłem Styropianem ze wszystkich stron. Popuszczają nieco z niej Dekarze codziennie. Ale chyba mamy Problem w Houston. Długo tak nie polecimy.

 

 


Do tego odezwał się Drugi Istotny Szczegół. Przypadkiem oczywiście.

 


Kumpel się buduje. Wpadł na Ploty jak Kobiet nie było (u niego i u mnie ).

 


Oplotkowaliśmy kombinacje Folia – Deskowanie, poigraliśmy z tematem Beton Komórkowy a Okucia Antywłamaniowe, na końcu Wpadliśmy do Wody.

 


- Ale wiesz że wodomiar założą tylko w ogrzewanym pomieszczeniu??

 


- Taaa. Skąd wiesz? – nawet bez Trzęsiawki mi Głos wyszedł.

 


- Tak mi powiedzieli w wodociągach!

 

 


 


Nawet jak bym chciał to Komórki nie ogrzeję. Musiałbym najpierw ogrzewanie w reszcie Domu uruchomić. Ale wodomierz wydaje się być niezbędny. Którego nie założą???

 


A potem jak już uruchomię to ogrzewanie (bez wodomierza ) - to też Komórki nie ogrzeję. Bo kto zakłada grzejnik w komórce na narzędzia ogrodowe???

 


Właśnie. Ja też nie.

 


Więc sobie mam. Ogrzewaną Oddechami Komórkę ze Zmarźlakiem na Drzwiach.

 


Trend Temperatury Minus 10 przełamane na dół.

 


Kula Lodowa w żołądku proporcjonalnie się zwiększa.

 

 


Gorące mam na razie Jedno Wyjście.

 


Muszę tam częściej wpadać z tym swoim Chuchaniem.

 


I dekarzy zdjąć z dachu żeby też chuchali do Komórki.

 


I Byle do wiosny.

 


Byle do wiosny!

 

 


Wtedy na pewno od tych drzwi Odmarzniemy!

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...