Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    122
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    1 645

Willie i jego Dom


Willie

687 wyświetleń

BIZIBI

 

 


Co robi BIZIBI?

 


Lata bez ustanku.

 


I Brzęczy do ucha.

 


Natrętnie.

 

 


To ja.

 


Latam w tym tygodniu i Brzęczę bez ustanku. Rano na budowie, wieczorem w Domu.

 


PP jeszcze nie powiedziała że ma Dość. Ale może Nie Chce Jej Się gadać.

 


Albo nie może dojść do głosu.

 


Tak brzęczę.

 

 


Bo przeżywam.

 


Znowu Kumulacja. Tym razem koncentracja tematyczna na instalacjach.

 


We wtorek wybory i wymiary grzejnikowe. Dwie i pół godziny dyskusji Wieczorowej Komisji Trójstronnej.

 


Pani Grzana, PP i Techniczny. Taki od podawania rozmiarów, korygowania Apetytów na przestrzeń i Uświadamiania Ograniczeń pomysłów stolikowych.

 


Czyli – cały JA.

 

 


Pomierzyłem w niedzielę nieco więcej niż Było Trzeba. Oczywiście że i tak wyszło za mało. Bo jak zmierzyłem ścianę do okna, ale nie zmierzyłem ścianę do okna z Zaznaczeniem Spoczynku Rur – to już się można Naciąć.

 


Muszę więc Interweniować w tworzenie wizji.

 


Jakichkolwiek i Czyichkolwiek.

 

 


Dotarło To do mnie jakiś czas temu.

 


Jest tylko Jeden Taki Ja.

 


Taki co ma Wizję Całości Konstrukcji.

 


Czyli Bez Patrzenia pamiętam gdzie jest jaki pokój, jakie ma wymiary, co jest obok itp. Do tego jeszcze w miarę mam pojęcie co gdzie może/musi/powinno Wystawać/Dmuchać/Grzać. A jeszcze bardziej do tego Miewam też Wizje co MOGŁOBY tam być.

 


Tam, czyli gdziekolwiek. W Domu.

 


Te ostatnie są nie do zniesienia.

 


To one targają mną i psychicznie i fizycznie.

 


Bo one są Potencjalnie najgroźniejsze.

 

 


Nawet rzeczy postanowione nie do końca dają Poczucie Załatwienia tematu. Podświadomość nie ustaje w Podejrzeniach.......czy na pewno Wszystko zostało przemyślane wystarczającą ilość razy by wyłapać Możliwe Zasadzki. Trzeba przecież widzieć co tam będzie docelowo...wziąć pod uwagę Kto i Co tam może robić......I kto wie ile to jest Ilość Wystarczająca???!!!

 

 

 


Teraz zaczyna się Grząski Grunt. Wkraczamy do Wykończeniówki. U Tolkiena zwanej również MORDOREM

 


Generałem jest PP. Strategie kreśli Czarodziejka.

 


A ja??

 

 


BIZIBI.

 

 


Muszę czuwać, sprawdzać, kontrolować. Czy w wizji nie pojawi się Coś co Już Teraz wymaga interwencji w Tkankę Murarsko-Drewnianą. To bardzo istotny etap. Bo zaczynamy już Znikać Dostępy.

 


Wszystko teoretycznie oczywiście można Zawsze Wyszarpać z powrotem. Ale praktycznie....... po ociepleniu i zaśrubowaniu płyt GK będzie już CIUT CIĘŻEJ dostać się w parę miejsc. Tak jak po zalaniu wylewek jest Ciut Ciężej obejrzeć czy przesunąć Orurkowanie.

 

 


Nie znaczy oczywiście że nie Można Próbować. Moim zadaniem jest jednak Kontrolowanie aby nie Trzeba Było Próbować Ciągle

 


Z Panią Grzaną grzejniki na dole jakoś w miarę Gładko ustaliliśmy. Troszkę zabawy w naszej sypialni. Walczyły koncepcje zabudowy w rogu. Kontrolowałem aby nie wpadły na sam balkon albo łóżko. Chyba się udało.

 


 


Co innego na poddaszu.

 


Po pierwsze zabudowa dotyczy znakomitej większości grzejników. Po drugie nie mamy dokładnych pomiarów Wszystkich Odległości w poprzek, wzdłuż i wszerz Wszystkich Pomieszczeń. Po trzecie nie wiemy ile miejsca zostanie z tyłu po włożeniu instalacji reku+dgp! Bo ich tam przecież nawet jeszcze nie ma!

 


Małe pocieszenie w tym momencie. Zaraz się dowiemy. W zasadzie tylko kończymy spotkanie z Panią Grzaną, jedziemy się przespać i już samiutkim rankiem Nasz Spejclany Wysłannik się widzi z Człowiekiem z Reku Mastera. BIZIBI.

 


Nie udaje się zamknąć listy wymiarów we wtorek. Brakuje powyższych danych + opinii Czarodziejki co do łazienki. W piątek ma się odbyć część kolejna Gorącej Imprezy, tym razem w TrójKwadracie – my i Dwie One.

 

 


Pojawiła się za to Kwestia Paląca do wyjaśnienia z BB. Czy damy radę skuć wylewkę w gabinecie PP, podciągnąć rurki c.o. i powiesić Drugi Grzejnik. Pani Grzana Mocno Sugeruje. Rozmiar Bawolikonu robi Wrażenie. Nie tylko na niej. Taka Masa Powierzchni Szklanej........aż się prosi by ją dogrzać z obu boczków.

 

 


Rankiem to moje pierwsze pytanie do BB.

 


Co może odpowiedzieć?

 


Przecież w końcu to BB.

 


DAMY RADĘ!

 

 


Zaraz potem Sesja z Reku. Ogólny zamysł jasny. Ale teraz trzeba sprecyzować Gdzie Dokładnie Ma Wiać. Upewnić się co do wejścia w połać. I Trzymać BB pod ręką żeby się orientował pod kątem DGP.

 

 


Uciekam po godzinie do Pensjonatu. Jeszcze w drodze dzwonię kontrolnie do Człowieka z Reku. Oczywiście zapomniałem go Uczulić na Kabelki w wiatrołapie . Potem dzwonię jeszcze raz. Wyciąg w wiatrołapie – potwierdzam miejsce . Potem......upewniam się że będzie w czwartek rano. Bo pewnie mamy jeszcze parę spraw do Potwierdzenia....

 


no i nadal zostajemy Niezdecydowani w jednej Kwestii.

 


Gdzie wyrzucić powietrze.

 


Reku Master namawia na garaż + klapkę. Ponoć będzie Upuszczać w miarę Nadmiarów Ciśnienia. Mamy wątpliwości czy jednak nie będzie też Wpuszczać Nadmiaru Zimna.........rozważania w toku. Na razie nie musimy jeszcze tego kawałka montować.....może jak się ociepli będzie łatwiej Tę Klapkę tam zobaczyć????

 

 


Ranek kolejny. Też na budowie.

 


Podziwiam i fotografuję Rurki co je Bóbr zawinął w te Sreberka i dał Człowiekowi z Reku. Jest już pół poddasza otoczone. Dyskutujemy kwestie gabinetu PP. Trzeba tu wpuścić i Reku i DGP i powiesić grzejnik. I wszystko Bliziutko siebie!

 


Coś Podejrzanie namolny ten gabinet! Co chwila jakieś pytanie powstaje.......

 

 


Z Ekipą BB robimy obchód uzgadniając gdzie nawiewy z kominka. Przy okazji Człowiek z Reku poleca Tłumik na Dmuchawę do DGP – zanotowuję w Podręcznej Pamięci (telefonicznej)! Ekipant BB dla odmiany sugeruje Dmuchawę schować jednak za ścianką w garderobie a nie sypialni. Będzie ciszej. Dobra myśl, ale.......musze skonsultować z Naczelnym Dowództwem. Wszak w tej garderobie Snują się Jakieś Mocarstwowe Plany Zabudowy.......

 

 


Potem na parterze ustalenia gdzie przebicia przez strop. Męczarnie wyboru – strona lewa, strona prawa. Tu biurko, tam łóżko, tu okno, tam reku .....Dodatkowa Dziurka potrzebna w kuchni na okap. Bo nasze Fałszywe Wywiewki Kominowe są dobre tylko dla Odbioru Kominiarskiego BEZ PRZYRZĄDÓW. A Okap musi dostać jakąś Drogę Ucieczki przez dach.......najlepiej prosto do góry znad Półwyspu. Tylko gdzie go tam wypuścić – przez wieniec czy przez dachówki????

 

 


Przy okazji Parteru wyciągam Absolutną Nowość w naszym Domu. Klamkę do okien.

 


Mam ich całą skrzynię, przezornie schowaną w obecnym lokum. Czekają na jakis Dobry Moment by zawisnąć Docelowo. Najwyższa pora - zauważylem ostatnio że na oknach zbiera się wilgoć po nocy i przymarza Zarządzam więc Obowiązkowe Wietrzenia Dzienne. Precz z Wilgocią!

 

 

 


I znowu do Pensjonatu..........i znowu zanim dojadę musze wykonać Kontrolnie Upewniający telefon na budowę w sprawie Jakiegoś Szczegółu Który Pozornie Nieistotny Ma WIELKIE OCZY jak na niego JA patrzę.......... .

 

 


Jutro rano znowu na Budowę. Zdjęcia + Kontrola. I do Pensjonatu. Wieczorkiem Spotkanie Grzewczo-Projektowe ciąg dalszy........

 


I znowu i znowu i znowu...

 

 


A do tego jeden Irytujący i Nieodstępujący Element Przyrody.

 


Coś mi brzęczy w uchu.

 


Bez końca.

 

 


BIZIBI.

 


0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...