Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    122
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    1 409

Willie i jego Dom


Willie

639 wyświetleń

State of Mind Report

 

 


Rok minął.

 


Dokładnie 17/03/05 się tu przywitałem ze swoimi Myślami.

 


Potem pojawili się Czytelnicy.

 


Oj to miłe uczucie. Jak już się samemu nabije z 5 wizyt po wrzuceniu posta, a potem NAGLE pojawia się następne Pięć Zupełnie Niesponsorowanych.

 


Bo Rodziny i Znajomych nie liczę. Ich tylko sprawdzam co jakiś czas. Czy są Na Bieżąco! W końcu przecież Nie Mam ich od Parady........

 


Co więcej – w pewnym momencie Się Okazuje Kto tu zagląda. Pojawiają się komentarze. Miłe to.

 


I tak właśnie sobie Piszę i Piszę. Czasem na temat.

 


A nagle.

 


Rok minął.

 

 


Z tej okazji dotarło do mnie kilka Myśli Jubilerskich. A może Jubilackich.

 


Takich w każdym razie Przekrojonych i Przekrojowych.

 

 


Budowanie to Stan Umysłu. Przynajmniej w moim przypadku.

 


I to specyficzny bo NIESTABILNY.

 

 


Od Szalonej Euforii po Mrożący Strach.

 


Wszystko już czułem.

 


On też.

 


Piękny mój Umysł.

 


Gdyby nie on, to byłoby o wiele Spokojniej. A tak to jest i Bezdech poranny, i Bezsen wieczorny i Panika Nagła w obliczu Nowości . Oczywiście przemieszane z Głupią Radością z Niczego czyli Faktu że Się Dzieje Cokolwiek, Satysfakcją Zamknięcia Tematów nawet Drobnych, Poczuciem Kontroli nad Czymkolwiek, Władzą Inwestorską i Podnieconym Oczekiwaniem na Finał.

 


Dobry ten mój umysł na szczęście dba żebym mógł nadal Funkcjonować w Normalnym Świecie. Dawkuje stany Ujemne i Dodatnie w proporcjach. Inaczej bym albo ciągiem Leżał Dobity albo Szczerzył się Na Rogu. A tak to nawet po mnie wiele nie widać.

 


Czasem trochę słychać.

 

 


Ale ogólnie sumując pozostałem W Miarę Normalny.

 


Szafką tylko Czasem Trzasnę.

 


I Oko mi częściej mruga.

 


Zupełnie nie wiem O Co Mu Chodzi.

 

 


Ze zdobyczy – pojawiła się Wiedza Branżowa.

 


Zastanawiam się często czy Potrzebnie. Dowiedziałem się Różnych Szczegółów Budowlanych.

 


Domu bym jednak z tym nie zbudował.

 


Za to ile Nowych Pytań Zadaję. Przeważnie BB.

 


Czasem Wam.

 


Najczęściej Sobie. Niestety. Bo najgorzej sobie odpowiadam.

 


W każdej odpowiedzi pojawia mi się od razu Znak Zapytajny. Czy na pewno ja to dobrze rozumiem???

 


Na pewno to nie.

 


Właśnie.

 

 


Pierwsza Łopata poszła do Piachu w lipcu. Czyli jest już pełne 9miesięcy.

 


I tak się właśnie momentami czuję.

 


Tak – czyli tak jak sobie wyobrażam z opowieści PP.

 


Pękaty, Ociężały i Niecierpliwy Rozwiązania.

 

 


A do tego zima.

 


Jeśli czegoś ewidentnie nie doszacowałem to właśnie Zimy. W zasadzie Efektu Psychicznego Zimy.

 


Nie dość że ciemno i zimno to jeszcze co chwila zupełnie nieplanowane Atrakcje. Woda w komórce. Wylewki w mrozy. Wilgoć co się skrapla na stykach. Śnieg na dachu a nie dachówki.

 


Ten ostatni to Największa Wsypa BB. Poza tym wydaje się być w Porządku.

 


Ale Dach zawalił totalnie. Miał być na koniec października (przypomnę że wrzesień i październik 2005 były Wyjątkowo Ładne i SUCHE!), odebraliśmy na koniec lutego.

 


Akurat żebym Dobrze Zdążył przeżyć Wszystkie Dramatyczne Rozważania.

 


Mokra więźba.

 


Mokre deskowanie.

 


Nasłoneczniona folia.

 


Zmrożona folia.

 


Zmrożeni Dekarze.

 


Pot Krew i Łzy.

 


Deszcz Śnieg i Lód.

 


 


Nawet nie bardzo się po tym wszystkim cieszyłem że już go mamy.

 


Ale jednak mamy!

 

 


A wczoraj z PP wykonaliśmy Akord Wiosenny.

 


W roli Naciskanego wystąpił oczywiście BB.

 


Akord miał jeden dźwięk. Odsetkowy.

 


Pomyśleliśmy że BB Być Może liczy na naszą Niepamięć albo i Zupełnie Odpuszczenie – skoro termin minął a my Nic.

 


No to Oficjalnie Przypomnieliśmy że CZAS MINĄŁ. Odsetki wręcz Odwrotnie.

 


I tu BB mnie zaskoczył swoją Strategią Negocjacyjną.

 


Potwierdził że Pamięta.

 


Zero dyskusji, zero zastrzeżeń.

 


Hmm.

 


Czyli powinien się czuć Bardziej Zmotywowany.

 


Sądząc z zeszłotygodniowej absencji ekipy do środy coś jednak nie bardzo to działa. Ale spojrzałem na to za poradą PP z Naszej Strony. Z tej widać tylko rosnące odsetki.

 


Czyli to BB ma się martwić.

 


Hmm.

 


To skąd ten mój Humor Nieswój? Empatia????

 

 


Z bieżączek: grzejniki BB ma zamówić zaraz żeby były Już na koniec maja I wtedy też kotłownię odpalimy. To się Troszkę przesunęło..... .....za to kominek BB się odgraża (znowu) że już Tuż Tuż........

 


No i zacieramy ręce na górne okna i drzwi wejściowe. Jedne trzeba założyć, drugie podnieść.

 


Durne DWA centymetry. A może Durne aż Trzy? Pojechałem na Przekątną aż dziś sprawdzić ile gres ma grubości......i chyba jednak DWA wystarczy. Durne, bo tak niewiele. A jednak.

 


No i z Ewą znowu się spotkać. PP bowiem pojechała kontrolnie jeszcze raz obejrzeć w realu Te Płytki co tak fajnie na rysunku wyglądały. I po powrocie kazała Wyburzyć z Rysunku! Teraz znowu będziemy szukać......

 

 


I drobiazg taki.........ostatnie dwie noce na polu jakoś Bez Mrozu???

 


Podpucha. Nic tylko Podpucha.

 


Pani Z.

 


Nic Jej nie wierzę.

 


A Marzanna przed topieniem Dostanie dodatkowo niezły Wycisk za to co się wyrabia. We wtorek przecież Deadline na Dostawę Panny W!

 


A ona co?! Oj nie będzie wianków w tym roku nie będzie........

 

 


No.

 


I tym Optymistycznym Akcentem żegnam Ozięble z Domieszką Ironii w Pierwszym Oficjalnym Roku Gderania.

 


Do usłyszenia po Topieniu!

 


0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...