Willie i jego Dom
Przycisk
Magiczny.
Okrągły.
Niebieski może być. Mój ulubiony kolor.
Taki Przycisk bym chciał mieć.
Gdzieś tak z tyłu głowy, może za Płatkiem Usznym. Mam tam Trochę miejsca na Schowek. Rodowe. Filip też ma.
Przycisk Niezbędnie Konieczny by się nazywał.
Prosta funkcja. Dwie w zasadzie.
ON i WON.
W wersji Light Deluxe Lady byłoby Ona i Wona.
Funkcja pierwsza włącza Humanizm a druga Wręcz Przeciwnie.
Włącza Kalkulator. Oraz Zwłaszcza Wyłącza Humanizm.
Niezbędnie Konieczne przy Każdej dyskusji z wykonawcą.
Zwłaszcza jak Inwestor Romantyczny z natury.
Miętki znaczy.
O podróżach w czasie to wiadomo już że będą, ale Jeszcze Nie Teraz. Strasznie żałuję.
Aktualnie Desperacko potrzebuję kopa 6miesięcy do przodu, żeby przeskoczyć Mordor.
Wykończeniówką zwany również.
Pogoda jak drut pancerny. Taka Mocarna. Nic tylko budować. :)
A u nas?
Jest taki Miły Pan.
Sympatyczny.
Cichy.
Spokojny.
Chyba.
Lepi nam płytki do ścian. I gada. Do tych płytek.
Bo nikogo innego Tam nie ma.
Tylko on i te płytki.
Jak skończy to już zupełnie Sam tam zostanie.
Więc wolno robi. Bardzo.
W przerwach popatruje sobie na te nasze Piękne Przypory z Klinkieru.
W przyszłość patrzy oczywiście.
Tam gdzie one są JUŻ piękne.
Bo w Terazie są takie jak po stworzeniu. Szczerbate.
BB zapewnia że myśli intensywnie jak je Wygładzić.
Zapewniam go że wraz z PP też o Nich myślimy.
Spotkanie niemal Towarzyskie.
Wpadłem na budowę pogadać. Głównie nasz temat dyżurny. Bawolikonowy Pokój.
Gipsiarze Obcienkowali ściany przy łukach. Tak jak uzgadnialiśmy. Że obcienkują.
Ale nie TAK jak uzgadnialiśmy. Bo pojechali skosem do okien zamiast ściąć i dać kąty proste. Miały wyjść docelowe półki na różności. A wyszły Wsuwki Na Kurze.
Uzgadniamy więc ponownie.
Strasznie to Podstępny Etap Budowy.
Niby mówimy jasno i wyraźnie. Ale Potem dopiero się okazuje czy BB słucha też jasno i wyraźnie.
Z ciekawostek technicznych. Gipsiarze dopadli kabel alarmowy. Szybcy byli, nie powiem. Zdążyli zadzwonić przed Brygadami Tygrysa. Że przecięli. I żeby odwołać Brygady.
Skutek był taki że wyło i wyło. Gipsiarze zalepili.
A potem i tak przyjechał Zbych i zrobił Porządek.
BB wystąpił z wnioskiem o Płatność. Poczuwa się do Gipsów i Kartonów.
Posiedzenie Zarządu w tej sprawie odbędzie się we wtorek. Z udziałem Zainteresowanego.
I prostego kalkulatora.
Mamy początek maja.
Naciągany, przeciągany umowny koniec budowy to był początek marca. Umowny bo był w Umowie.
Na dziś to nadal widzimy tam kilka tygodni pracy przed BB.
I specjalnie nie widzimy Agresji w Pracach. Była, owszem. Zaraz na początku kwietnia się zaroiło.
Ale potem znowu siadło i siedzi.
Trochę się sławetny Elektryk ujawnia jako Tynkarz i Murator (glify i kanały w salonie), a to Pan Płytka poklei płytki. Ale generalnie jak w polskim filmie.
Wieje nudą.
Dla ożywienia poprosiliśmy o wyceny wnętrz.
BB przysłał akurat na długi weekend. Bardzo dobrze.
Czasu akurat na Długie okrzyki.
Nie Zachwytu bynajmniej.
Biegnę Przycisk instalować za Uchem.
I baterie załaduję Świeżutkie w kalkulatorze.
I może uprzedzę Brygady Tygrysa kontrolnie.
Bo jak się BB dowie że w zasadzie musi dopłacić to może się w desperacji na Kable rzucić.
I znowu będzie wyło.
WON.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia