Willie i jego Dom
Rozwód Nadciąga na Budowę
Nie tylko pogoda się popsuła.
Relacje międzyludzkie też.
Moje z PP na szczęście są pod Kontrolą i Specjalnym nadzorem.
Ale nadciąga Kryzys z BB. Ewidentnie.
Znaki na niebie a zwłaszcza ziemi się Potęgują.
Powód jest Oczywisty dla Stron. Wszystkich obecnych i podglądających.
Kasa.
BB zaczyna mnożyć żądania a dzielić robotę. W zasadzie nie da się już bardziej Podzielić.
Ostatnio bywa tam JEDEN pracownik. Dokładny, solidny, WOLNY. Robi glazury. W tym akurat jest Dobry.
A prac niepokończonych przybywa.
Najgorsze jest to że absolutnie Żadne Terminy nie obowiązują. Czyli umawiamy się i zawisa to powietrzu, opatrzone standardowym: jutro się za to biorę.
Chyba mamy dość.
Zbieramy siły i argumenty. Kupiliśmy Lornetę i wypatrujemy Punktu Przegięcia. Jeśli nadejdzie to Się Żegnamy. Pozostałe roboty zrobimy już z Nowymi najemnikami. Niektórzy już nawet przebierają nóżkami i rączkami. Obiecują dyskonty itp. itd. Jeśli zamówimy towar z montażem….
Ech Budowanie. Ile Cię trzeba cenić Ten się dowie …….Kto Cię ZAKOŃCZY……..
Jedno co dobre że nie płacimy dopóki nie skończy.
Ergo Sum jak mówi Sum – jak nie skończy to nie zapłacimy.
Wczoraj zrobiliśmy kolejny Odbiór Prac wskazywanych przez BB jako skończonych. W tym slawetny gres co go PP obejrzec nie mogla, zlozona chorobami.
Po kolei.
Kuchnia – sufit z gipsu i malunki.
Fajnie, ale mamy uwagi. Male ale upierdliwe.
Bo jeśli pomalowali ścianę to czemu na samym końcu zostawili pasek centymetrowy białego…..
A jeśli pomalowali wnęki okienne to czemu nie wyczyścili potem zachlapanych ram okiennych….
A jak pofugowali płytki na ścianie to czemu nie wyrównali w rogu granicy z druga ścianą…..
Same OCZYWISTOŚCI.
Dla nas.
Dla wykonawcy najwyraźniej SĄ to Zupełne Nowości…..
BB zarabia na Dobra Opinię i Potępiająco Strofuje kolegę malarza……(dziś jakiś Straszliwy Tłum stołuje się w naszym salonie przy deskowym stole – oprócz glazurnika jest i malarz i elektryk i jeszcze ktoś bliżj mi nie znany)……także jest Kogo Strofować
Gres w kuchni i hallu. Dzieło w spadku od Malaka-Galaka. Niestety.
Z osiągnięć: jedna płytka wystająca z poziomu w hallu, druga w kuchni. Ale szczyt jest gdzie indziej.
Mamy w projekcie taki A LA KŁAZI dywanik. Dokładnie na wejściu do Domu. Pierwsza rzecz na jaką będziemy Patrzeć po wejściu. W środku 2 duże płytki, otoczone Stadkiem Maluchów.
Stanęliśmy nad Nimi i Staliśmy czas jakiś.
Nikt nie wiedział Jak zacząć. Obrazowo tylko tak można to ująć – Fale Dunaju……
BB Niemal nas rozbawia swoimi tłumaczeniami. Że Niełatwo takie Małe ułożyć na jednym poziomie.
PP z miejsca go spunktowała – że też cena za te Małe była wyższa niż za inne.
Znowu zapada Zaduma.
Ktoś musiał to w końcu powiedzieć – DO WYMIANY. Oczywiście na koszt BB.
Mała łazienka – zastygła w ¾ roboty. PP czujnie zauważa że ostatnio były płytki na obudowie Geberta.
BB nie przeczy. Były.... źle położone ….ale wraca do pracy (podobno) drugi glazurnik i się tym zajmie.
Od przyszłego tygodnia.
Podobno.
Łazienka dolna. To mila chwila dla odmiany. Nasz Jedyny Prawdziwy Glazurnik naprawdę się tu spisał.
Oj, poigrałoby się wśród tych Mozaik Wannowych….ale Te Wszystkie Przyjemności nadal cały czas jeszcze przed nami
Idziemy na górę. Chwila dyskusji w górnej łazience. Tu prace są w toku, na oko w połowie toku.
Aktualnie Glazurnik czeka na część kranu której Ku Naszemu Zdziwieniu nie było w pudełku z napisem Kran.
Zupełnie naturalnie okazało się że ten kawałek należy zamówić osobno……
Ale łazienka to tylko Przykrywka wyprawy na górę.
Grzejniki.
Pomysł był prosty jak cep.
Grzejniki maja być schowane we wnękach w ścianach kolankowych poddasza – miejsca akurat, trzeba tylko zostawić dziurę na wlot na dole i wylot na górze.
Właśnie omawiamy stan Po Drugiej Poprawce.
Prosty jak cep pomysł nie może się jakoś zrealizować…….i ciężko mi zrozumieć gdzie leży problem. Najwyraźniej jest Mentalny. Pomysł jest widać Zbyt Radykalny dla wykonawcy.
W każdej (!) wnęce grzejniki wystają z dołu albo z góry. Przeważnie i i.
Dyskusja odkrywa pokłady inwencji BB.
Bo Brak było projektu.
Bo miały być kratownice.
Bo nigdy nie robił (O! zbliżamy się do czegoś)
Bo ma być po 10 cm wlotów a wnęka za mała (tu mała (o)Podpowiedź – kto wnęki budował mając w reku wymiary grzejników???........ .)
Bo zupa była za słona…..
Jesteśmy Zmęczeni.
No i na ten moment Nic Nie Wiemy…..bez podłóg nie zrobimy ani schodów ani drzwi ani wentylacji……wylewki schną w tempie bliżej nieznanym……niby piec miał być podkręcony a w domu jakoś upał nie bucha…..
Jakby tu POWIAC OPTYMIZMEM???
Święta za 4 tygodnie.
Następne za 18……………….
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia