Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    122
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    1 404

Willie i jego Dom


Willie

638 wyświetleń

Miękisze

 

 


My znaczy.

 


Albo Węziej – jam to.

 


Bo to Tydzień Nowy już u końca , a BB nie leży w kącie z Okiem Zbitym i Ręcami Przetrąconymi.

 


PP za to łypie Okiem Zmrużonym i cyka Zębem.

 

 


Sam siebie zapytuję – Com Uczynił???

 


W Prawie Byliśmy przecież żeby BB bez pardonu Wziąć za Fraki i Wytargać 13 razy wokół Domu – zwłaszcza pod rynnami. A potem przerzucić na kupkę Za Ogrodzeniem. I zatrzasnąć Ramę od Furtki.

 


Za te wieczne Opóźnienia. Za te ciągłe Bezpokryciowe Obietnice. Za Nerwy.

 


Zwłaszcza za Nerwy.

 


W zasadzie to za nerwy Starczy.

 

 


Dlaczego nadal więc tam jest??

 

 


Powód pierwszy:

 


Listy gwiazdkowej nie wykonał w całości . Ale…..zrobił zadziwiająco Dużo. W zasadzie to zabrakło praktycznie tylko kołnierzy na otwory grzejników podłogowych. Obiecuje do wtorku założyć. Haha. Czas minął – chcieliśmy zakrzyknąć.

 


Jednakowoż…..podłogowcy najwcześniej w drugiej połowie tygodnia się pojawią, więc…..oby przed nimi.

 


Łazienka – glazury zrobione, szpachla jeszcze zarzucona w sobotę na sufity…. w poniedziałek jeszcze to przeszlifowali i w zasadzie tylko malowanie zostaje…..a to podobno Zawsze po podłogach SIE robi wg BB….(ciekawe że podłogowcy jakoś inaczej na ten temat mówią… .) – ale BB się zapiera że po położeniu podłóg i tak trzeba przemalować bo ONI tez brudzą… .Weź tu i rozstrzygnij Niemądry Inwestorze ……zobaczymy co powiedzą na miejscu, bo w biurze to straszą Utratą Gwarancji….kurczę – czemu my nie straszymy Utratą Zapłaty???? …..znaczy miękisz…..

 

 


Powód drugi:

 


Stado Gości nadjechało w sobotę Sewerynkę podziwiać i te wszystkie Zachwyty jakoś tak nas podnosiły na Upadłym Duchu….do tego Wiosna Niewątpliwie daje oznaki budzenia ze snu i to samo w sobie jest Piękne…..mnie jakoś w ogóle nosi…..juz bym chciał graty wnosić!

 

 


Powód Trzeci:

 


TV program o budowaniu AD 2007.

 


A propos – jakby ktoś jeszcze nie zauważył jak płynie informacja w Erze Globalnej….najpierw artykuł w internet, równolegle idzie do prasy, wieczorem, najdalej jutro trąbi o tym telewizor we wszystkich istotnych kanałach…..

 


Także jeśli Ktoś Z Was do tej pory nie usłyszał o PKB czyli Polskim Kryzysie Budowlanym to się najwyraźniej Nie Nadaje do tej Ery

 

 


W skrócie: z budowlanką w Polsce jest Tak Dobrze że się Sama Zatyka!

 

 


Po Pierwsze: brak zimy zauważyli tylko inwestorzy i sprzedawcy, a nie producenci – ergo BRAK PÓŁPRODUKTÓW typu cegła albo i drąg...

 


Po Pierwsze i Pół: są podejrzenia że producenci jednak zauważyli, ale sprzedawcy udają że nie, i te marże podniesione to PRZECIEZ nie Ich Wina……. .

 


Po Drugie: Polscy Wykonawcy masowo budują lepsze Domy w Anglii, więc w Polsce terminy dostępne dopiero jak wrócą – ergo Prawdziwi Fachowcy będą gdzieś tak około grudnia i to tylko pod warunkiem że Zima będzie Sroga (bo jak lekka to przecież nie wrócą bo pracują…..) – ergo ergo – trzeba BRAĆ I NIE WYBRZYDZAĆ co jest.

 


Po trzecie: Ceny Mieszkań w Intensywnych Częściach Kraju miały się zatrzymać w tym roku. Obecnie wiadomość ta brzmi „Być Może Zwolnią…..”. Ergo – TRZEBA BUDOWAĆ WIĘCEJ (DOMÓW).

 


ERGO SUM.

 


Nie Stój – Nie Czekaj – Co Robić? – Buduj Szybciej!

 


Wersja dla Znużonych Ogólną Atmosferą: Co Robić? – Uciekaj tam gdzie Budują Polscy Fachowcy

 


Wersja dla Znużonych Obecnym Wykonawcą: szanuj co masz, bo Nikt Lepszy Tu Nie Został.

 

 

 


Z tym że BB nie daje się szanować. Miał co poniedziałek plan robót dawać do akceptacji. Ani słowa do środy, kontaktu brak, ekipa dopieszcza nasze Pastylki (mozaika w górnej łazience)….

 

 


W zasadzie to sam jestem ciekaw co dalej się zadzieje. W sobotę kolejna kontrola.

 

 

 


W międzyczasie zajrzałem do skrzynki gazowej. Nie wiem czemu mnie naszło. Może że ostatnio to chyba w lipcu tam patrzyłem.

 


Nic dziwnego że Obrażona. Przywaliła z najgrubszej Rury.

 


Złapałem się za Murek ją otaczający i trzykrotnie palcem wodziłem po liczniku. I nic.

 


Nadal 2 tysiące metrów. I to Sześć-Ściennych.

 


Obszedłem naokoło wąchając.

 


Nic nie czuję.

 


Czyli wszystko w chałupę poszło.

 


Od października.

 

 


Do kompletu Niemiecki Dostawca Prądu przysłał fakturę. Otworzyłem z marszu. Ostatnio co miesiąc jakieś 70-80 złotych było.

 


687. I jeszcze jakieś grosze.

 


Zużyte w lutym Tysiąc Siedemset kilo.

 

 


Strasznie Oszczędny ten nasz Dom. Zwłaszcza jak na Tak Srogą Zimę…….

 

 


Żeby nie popaść w Zadumę wykonałem kilka czynności kontrolnych. PP sprawdziła licznik prądu – prawie się zgadza. Tylko zamiast 1410 kW jak na fakturze jest 1040 kW….

 


Poczytałem też o zużyciu gazu gdzieniegdzie. Nieśmiało przebiła się myśl żeby złożyć to na karb Legendy Pierwszego Sezonu Grzewczego - że to w sumie za 5 miesięcy, że dom się musi wygrzać, że mocno grzaliśmy bo wylewki, że nadal 22-23 stopnie trzymamy….to pocieszenie na przyszłość. Na teraźniejszość to kupiłem grabki żeby zacząć Kupkę Zbierać na Opłaty.

 

 


A teraz Weselsza Część Rachunków.

 

 


Herr AC/DC się nieco zafrasował jak zadzwoniłem z pytaniem o co chodzi – zwłaszcza że akurat w lutym Pijany Glazurnik 2 tygodnie gościł poza budową …..i po pierwsze przyznał że Herr Inkasent nie czyta licznika regularnie mimo że faktura co miesiąc, czyli cos tam Poszacował na Boku i teraz wyrównują ……a potem wyrównał mi do Rzeczywistego Stanu Licznika bo najwyraźniej mu się Cyferki Przestawiły. Generalnie czekamy na nową Mniejszą fakturę.

 

 


Nasz Krajowy Gazodaj nic nie mówił. Przysłał fakturę.

 


Na niecałe 500 metrów. Z datą pomiaru licznika – 30 października Starego Roku.

 


Najpierw pomyślałem że to jeszcze pochodna strajku pocztowców z grudnia. PS – pocztówka z Krynicy do Siostry szła co do dnia Tylko Trzy Tygodnie…… .

 


Ale na główce data wystawienia – 4marca. Data płatności – 4 kwietnia.

 


Cyknąłem zębem. Ładny Cykl ściągania należności mają. Bardzo mi się podoba.

 


Z Dostawców jeszcze tylko Wodomiar się nie ujawnił. Nie zaglądam więc do komórki na wszelki wypadek.

 


Bo przecież wszystkie te rachunki się zwaliły na głowę jak tylko Zajrzałem do Liczników!

 

 

 


Zajrzałem tez do innego Licznika. Na Forum.

 


Data Pierwszego Wpisu dziennika – 17 MARCA 2005.

 


ANFAKENBILIWEBUL.

 

 


Dwa lata Upiększania Rzeczywistości, Zaklinania Faktów, Niedosypiania i Czekania. Czasem jak krew z nosa – pisanina bucha aż Furczy, a czasem jak krew z palca – wyciskanie po kropelce.

 


Czy mi się jeszcze chce to ciągnąć?

 


?

 


Żartowałem.

 


Już się nie mogę doczekać Dalszego Ciągu!

 

 


Ściskam z Powinszowaniem Urorurodziurodzin.

 


Wszystkich Czytaczy. Bez wyjątku. Nawet prorządowych

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...