Willie i jego Dom
Testosteron
Dręczyło i Męczyło.
Wiło i Drążyło.
Gniewało i Wzburzało.
To poczucie że Międzyludzka Relacja się Nie Układa.
Z elektronicznych kart niniejszej opowiastki przebijało nie raz. I Nieraz.
BB – Bruner naszej Budowy.
Czarny i wręcz Szwarc Charakter.
Choć Do Rany Przyłóż.
Bo trzeba oddać że w bezposrednim kontakcie najczesciej Potakujący, Obiecujący i ogólnie Wspierający.
Aż do ostatniej Wielkanocy.
Od tamtej pory – jak ręką odjął.
Ani miły, ani potakujący. Nic nie wspierający. Nic również nie obiecuje.
Nie mówi też. Nic.
Trudno się nawzajem usłyszeć bez odebrania telefonu.
Możemy tylko mówić do Sterty Narzędzi wszelakiej maści i rozmiarów. Grzebać nogą w Śmieciowych Kupach w i w Okół Domu. Podziwiać brakujące elementy Niedokończonych prac.
Ekipa w zawrotnej ilości Półtora Człowieka (bo drugi to był na przyuczeniu) oddaliła się Bez Pożegnania.
Najpierw myśleliśmy że to taki Tradycyjny Poświąteczny Tydzień po lanym poniedziałku. Zalany.
W końcu mają ze sobą klucze, nie zabrali narzędzi, nawet jakieś kurtki i buty leżą nadal.
Po tygodniu jednak przestało być to oczywiste. BB nie reagował na nic.
PP dodzwoniła się w końcu do Glazurnika.
Był tuż tuż. Na Podlasiu. Do nas nie wraca.
BB mu nie zapłacił na święta. Powiedział że to dlatego że my mu nie zapłaciliśmy.
A my akurat wyjątkowo w wielki czwartek wysłaliśmy BB pieniądze…
Cóż za doskonała Puenta naszej Dwuaktowej Komedyjki.
Pierwszy Akt to stan developerski.
Do dziś elewacji nie odebraliśmy – ostatni akord to położenie płytek na cokole tuz przed tymi świetami, ale juz bez zafugowania. Na balkonie nie ma balustrady. Poza tym brak grzejnika garażowego i brak głowic z kapilarami na istniejących grzejnikach. To też jeszcze ze starej umowy. Brak dmuchawy do dgp. W tej liście grzejnik i dmuchawa już były opłacone.
Drugi Akt to wykończenia.
Mała łazienka od której zaczęli w lipcu Około Rok Temu do dziś nie skończona, płytki zrywane dwa razy.
Podłogi położył już kto inny (PP slusznie wyczula ze BB zmierza ku upadkowi). Gres w przedpokoju nie ma cokołów. Wspomnę też o nierównościach tu i ówdzie. Podobnie jak braku uszczelnienia styku gresu przy ścianach na tarasach. I holenderskich nizinach na tarasie tylnym i wejściu do domu gdzie po każdym deszczu pozostaje urocze Taplawisko – starannie wykonany zły kąt spływu.
Biały montaż też się nie załapał na jakikolwiek zryw budowlany BB.
Brak podłączenia mat grzejnych.
Skute i nie ogipsowane gniazdka gdzieniegdzie.
Pomalowane juz sciany w kotłowni i na poddaszu pozostawione obecnie z pochlapanymi śladami robót….
Brak dokumentów – atest szamba (i okrutnepodejrzenie ze za slaba pokrywa pod podjazd), oświadczenie kierownika, protokoły odbioru…..!
Ogólnie Degustacja i Żenua.
Dla odmiany – nadmiar śmieci i narzędzi z którymi tez cos trzeba zrobić!
PS – ogłosimy taką Amerykancką inicjatywę z przedmieść – jarmark Używanych Narzędzi Byłego Wykonawcy w ogródku/błotku przed domem – zaproszenie zamieścimy odpowiednio wcześniej – będą OKAZJE!
Wszystko to podlane jest obfitym Sosem Odsetkowym z półrocznego opóźnienia – I termin prac był na koniec października. A z umowy developerskiej to już prawie zapomniałem kiedy to było. Jakoś luty 2006…….
Jak to wszystko wzięliśmy pod uwagę to z jednej strony Przywaliło Testosteronem , z drugiej Wlało Ulgę .
Teraz przynajmniej mamy jasną sytuację – wszystko trzeba dokończyć z kim innym. A BB przecież już dawno mieliśmy dość. Czyli czujmy się Lepiej! Tym bardziej że Lista Prac Nieskończonych ma tendencję do Zasłaniania Dłuższej Listy Prac Zrobionych!
Ale testosteron podrywa rączki do góry za ogólną niesolidność i oszustwo. I kupę zmarnowanego czasu. I nieodpartą Żądzę rewanżu emocjonalnego.
Mam nieodparte wrażenie że się jeszcze usłyszymy z BB.
Nawet jakby bardzo nie chciał.
Znaczy – normalka.
Wszyscy budujący z którymi rozmawiałem mieli na podorędziu podobną Własną Historię z kontaktów z Mazowiecką Szkołą Budowania. Ponoć w innych Zaułkach Kraju występują jakieś drobne różnice w podejściu do klienta. Wykonawcy bardziej nerwowi mogą być.
A z racji europowstania w budowlance się nie poprawi przez następne 5 lat.
Do tego ceny w zasadzie będą londyńskie. Tam przypadkowo akurat Olimpiada się kroi – to też jazda w górę.
Ale…….
Wszyscy mieszkający byli budujący z którymi rozmawiałem dodawali na końcu – zamieszkajcie a zapomnicie o tym wszystkim co bylo wczesniej.
I taki jest właśnie Plan.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia