Willie i jego Dom
Desperado 4 – Kill ‘em All
Wykład marketingu albo Market promise.
Zamówiliśmy podłogi u Pana z ulicy Przekątnej. Jak wiadomo podłogi się składają z dwóch elementów – Podłogi Właściwej i Listew.
Pan Sprzedawca w osobach wielu włączając Właściciela, jego Żonę i Sprzedawcę (w roli Sprzedawcy) zaoferowali następującą ofertę. Kupimy u nich podłogi (trochę tego było i to nie najtańszych paneli ) i listwy. Wszystko z montażem. 7% VAT i upustem m.i. na cenę montażu listew i na same listwy. Wszystko ładnie policzone, podane i ze szczerym uśmiechem zaoferowane.
Mimo że nie odbiegało to Dramatycznie od innych ofert to wybraliśmy ich. Te listwy tak fajnie zabrzmiały że i upust i Vat po 7%
Montaż podłóg zrobili szybko.
Po montażu na pytanie o listwy dostaliśmy odpowiedź ze listwy dopiero należy zamówić jak będzie po lakierowaniu i montażu drzwi.
No to Właśnie PP zadzwoniła zamówić.
I dostaliśmy drugie info: jasne że sprzedadzą ale:
1) listwy bez upustu i z vatem 22%
2) montaż w cenie o 40% wyższej od poprzedniej
Ja się ugotowałem od samego słuchania PP.
Ofuknęła że to jej zadanie a ja mam słuchać dalej.
Zaprotestowała powołując się na ofertę, na co usłyszała „Ale to dlatego że pani NIE ZAMÓWIŁA od razu! – teraz to NIE MOŻEMY!”
Tej pieśni trzymają się też Pozostali Właściciele (żona, córka itp itd).
Przypomnę że to oni nam wskazali że listwy w II etapie zamawiać mamy.
Po Reprymendzie zeszli z vatem na 22% ale pozostałe ceny utrzymali.
Jakieś kilkaset złotych w plecy, lekko licząc.
Nie lekko licząc to po prostu Niedotrzymanie Warunków Oferty.
Po naszemu – Żenujące.
Zwłaszcza ten argument o NIEMOCY Co to jest spółka pod Czułą Opieką Skarbu Państwa??? Do Cholery to przecież prywatna firemka jakich wiele - nie tyle nie mogą co po prostu chcą po prostu wycisnąć Więcej Szmalu z Pętęnta. Bo raczej Już nie Klienta:x
Kolejne rozczarowanie poziomem szacunku dla klienta na jakim operuje większość tzw biznesmenów w branży.
Drugi Przypadek przytrafił się nam jako Człowiek Z Odku. Centro Rzaczem.
Zaczęło się od montażu szufelki w zimie kiedy było to krytycznie potrzebne do montażu kuchni. Mimo że dawno byliśmy umówieni, ceny ustalone, połowa montażu instalacji za nami i opłacona, Człowiek Z Odku dosłownie w ostatniej chwili (wieczór przed montażem) zaczął się domagać Listów Żelaznych, Gwarancji Skarbu Państwa i innych glejtów na to że następnego dnia będziemy czekali na budowie z Gotówką….pod groźbą Nie dostarczenia. Padł argument że „nie opłaca” mu się wysyłać człowieka….
Mimo pewnej irytacji sprawę wtedy załatwiliśmy. Od razu PP zgłosila zastrzeżenie że szufelka jest nie taka. Za duża i biała – a do mebli potrzebna brązowa. Zamiast wymienić od razu – Odku zamontował twierdząc że bez problemu się da wymienić przy montażu reszty sprzętu.
Całkiem niedawno nadeszła pora na zamknięcie tematu czyli montaż jednostki i gniazd.
Człowiek Z Odku przysłał na tę wieść nową ofertę. Wyższą od starej oczywiście ……nie wiem czy się komu zdarzyło dostać nową ofertę NIŻSZĄ niż stara????
Irytacja moja przerodziła się w zapytanie skierowane do konkurencji. Magia zadziałała. Na wieść o niższej ofercie Wrażej konkurencji Człowiek z Odku obniżył się do poprzedniego poziomu.
I tu popełniłem Zasadniczy Błąd.
Nie zaufałem swojemu Kobiecemu Instynktowi.
Od dawna wiem że mam taki Instrument. Z lektury kolorowych pism dla Kobiet (dla facetów chyba nie robią albo ja nie wiem które to ) wiem że jak komuś się tak robi Niby Nijak i Bez Wyraźnego Powodu ale wyraźnie czuć Niepokój z Niesmakiem i nutką Wrażliwości – to właśnie Kobieca Intuicja że coś idzie nie tak jak powinno.
U Facetów w takiej sytuacji załącza się Marsjańska Mina i Testosteron ale niestety o wiele wiele później………Przeważnie Za Późno na sensowne ruchy. Zostaja juz same Agresywne
A ja mimo Wyraźnego Szturchania Instynktu wybrałem ofertę Człowieka Z Odku.
Przyjechał, zamontował. Juz w trakcie montażu pojawiły się dyskusje z PP na budowie i różnice zdań. Okazało się że szufelka w kuchni (ta zimowa) jednak nie da się wymienić Bez Problemu.
Przy montażu kuchni ekipa kuchenna musiała wyciąć otwór w listwie dolnej na wymiar starej szufelki. A nowa jest mniejsza. I jej się teraz Nie Da zamontować do listwy. Trzeba listwę wymienić. Odku skwitował to wzruszeniem ramion – to za 20 złotych przecież wymienią….
Kuchenni też tak powiedzieli – tylko jeszcze jedno zero dodali. I drugie tyle za montaż.
Inna sprawa że zdrowo przegięli i PP szuka innej oferty stolarskiej.
Ale chodzi o fakt że ta zabawa generuje dodatkowe koszty, z oczywistej winy Odku……
Co do faktów – to zaraz po montażu Człowiek z Odku zadzwonil do mnie poprosić o wpłatę. 90% całości tego co zostało do końca montażu (a zostało 2 szufelek założenie).
Czujnie zapytałem – a gdzie orurowanie jest? Nasze zapłacone 9 metrów i szczotki???
Na budowie zostawione przy montażu. Miało być.
Nie było.
Odku obiecał dowieźć w następnym dniu.
Potem w kolejnym.
Ja zupełnie bezmyślnie w międzyczasie zapłaciłem zdaje się po dniu drugim .
A rur nie było. Po 2 tygodniach odku naraz wrócił do starej śpiewki – to jemu się nie opłaca człowieka przysyłać z tymi rurami – mogę w sklepie odebrać.
Do tego PP zaczęła dyskusję na temat kosztu nowej listwy. Odku się nie poczuwa oczywiście do partycypacji…….
Wreszcie tydzień temu pojechałem. Straciłem na to półtorej godziny w piątkowych korkach . Dotarłem na moment zamknięcia. Szefa brak, siedzi tzw Pracownik.
- ja po rury i faktury! – się mi rymło
- oczywiście! – miło zaczął – szef mi kazał wydać…….
- cieszę się! – wtrąciłem. Jak się okazało Zupełnie Niepotrzebnie
- …….że mam wydać jeśli pan dopłaci resztę pieniędzy……..
Skrócę opis. Zawiera on moja reakcję, telefon do szefa, durne dyskusje. W skrócie – zapłacić resztę mogę jak skończy montaż całości tak jak się umawialiśmy, a rury to były zapłacone i nie dostarczone już miesiąc temu.I nie mówiłem tego wcale tak spokojnie jak piszę…….
W poniedziałek zadzwonił że przywiezie jak zapłacimy na budowie.
Szlag nas trafia do dziś. Domorosły Szantażysta nam się trafił.
Rur nie mamy, z odkurzacza nie można korzystać, kupa kasy wydana i jeszcze trochę pójdzie i na listwy i na te rury. No i na montaż tych szufelek – kuchni po zmianie listwy i w hallu po zakupie odpowiedniej szafki….
Jesteśmy zdesperowani na tyle że już sprawdziliśmy ile dodatkowo dopłacimy jak kupimy je gdzie indziej…..
Już nie chce mi się pisać, przypominać o koledze z hurtowni AGD co nas „obsłużył” w grudniu, o śmieciarzach co za 5 minut wyniesienia 10 worków śmieci krzyczą 100 zł, o elektryku co oprócz montażu kontaktów zabrał sobie kilka drobiazgów……
Bo to z jednej strony Tylko Pieniądze……ale z drugiej to Poczucie Żenady jaka prezentują niektórzy ludzie. I nerwy, które skracają życie.
Bo w końcu to wszystko jest przecież w Człowieku.
Nigdzie indziej.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia