Zamieszkać pod Limbą
No to kolejny raport z postępów :)
W sobotę zaniosłem kupiony projekt i wszystkie dokumenty (akt notarialny, wyciąg z księgi) do naszego Pana Architekta :) Ucieszył się, bo teraz już bedzie mógł załatwiać wszystkie papiery i uzgodnienia do pozwolenia na budowę. Nie powiem że nas to też cieszy i liczymy że wszystko pójdzie szybko i gładko (ach ten optymizm... :)
No i pierwsze miłe zaskoczenie :) Pan Architekt mówi: a na działce już był geodeta, działka oznaczona (granica) i do pozwolenia bedzie już najaktualniejsza mapka gotowa :)
Więc w sobotę po południu w drodze do rodziców jedziemy zobaczyć ten magiczny kołeczek wbity w nasza glebę :) A po drodze kolejne miłe zaskoczenie. Mieliśmy po drodze tak ze 2km kiepskiego, dziurawego i wąskiego asfaltu. Musieliśmy się mijać z autobusami MZK wjeżdżając na jeszcze bardziej dziurawe od drogi pobocze. A tu miła niespodzianka, na tym odcinku pojawił się nowy szeroki asfalcik :) No to już teraz prawie od naszego domu do Zielonej Góry mamy normalna drogę
A teraz trzeba szybko myśleć i decydować się bo chodzą mi po głowie różne pomysły na realizację:
- dach - a może by tak więźba prefabrykowana? ciekawe jak wyjda koszty... poczekam na zaktualizowany projekt i chyba gdzieś go wyślę do wyceny takiej więźby. Na pewno bedzie szybciej i z dobrego drewna, ciekawe jak z kosztem i czy nasz dach da sie łatwo zrobić.
- ogrzewanie - na pewno bedzie piec gazowy kondensacyjny. Ale jak rozprowadzać ciepło? Na poddaszu grzejniki, kuchnia, łazienki, hol - podłogowe. Ale co w salonie i pokoiku na parterze? Ile stref sterowania można wydzielić? Czy wstawiać jakiś grzejnik do garażu (chciałoby się utrzymać w garażu >5oC zimą).
Ze sprawy do załatwienia/wymyślenia w miarę szybko:
- jakiś składzik na budowę - blaszak (nowy albo używany?) Sąsiedzi dookoła już mieszkają więc mam nadzieję że nie bedzie wielkich problemów ze złodziejami, ale schować coś zawsze trzeba będzie.
- jak i czym ogrodzić, żeby tanio, szybko i nie przeszkadzało w budowie :)
I na spokojniej, ale trzeba sie za ne zabierać:
- mam kosztorys, trzeba by go powielić i puścić po hurtowniach budowlanych żeby odsiać z konkursu te najmniej rozsądne :)
- pozbierać po znajomych firmy budowlane z referencjami :) Na pewno bedziemy chcieli żeby fundamenty i ściany/stropy wykonała jedna firma, chyba że by potrafili dachy robić to dostana zlecenie na surowy zamknięty. Ale nie liczę na tyle szczęścia. No i zobaczymy co z prefabrykowanej więźby wyjdzie...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia