"TUKAN" Madzi i Marcina
A wszystko zaczęło się tak:
Rok 2006, początek kwietnia - 2 m-ce przd planowanym przez nas ślubem -postanowiliśmy - zaraz po ślubie kupujemy mieszkanie ok 60m2. Pierwsze rozeznanie- nie jest źle.
Początek lipca - już jako małżeństwo- robimy drugie rozeznanie - nastąpił gwałtowny wzrost cen, i za m2 mieszkania musielibyśmy zapłacić o prawie 3 tys. więcej niż w kwietniu.
Dochodzimy do wniosku, iż kupno mieszkania nie ma większego sensu... .
Przecież tak naprawdę nigdy nie chcieliśmy mieszkać w bloku. Oboje wychowaliśmy się w domach, zawsze można było wyjść do ogródka.
Czy naprawdę musimy mieszkać w centrum Krakowa? W ciągłym hałasie?
Może lepiej wynieść się gdzieś za miasto.
Przecież na mieszkanie i tak będziemy musieli czekać 2 lata.
Zapadła decyzja - zbudujemy dom!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia