Mój dziennik budowy "Od Proximy do Zenita"
W piątek byłem u Pana Andrzeja B. celem omówienia szczegółów dotyczących budowy domu. Pojechałem do niego z żoną oraz moją córeczką Zosią. Pan AB obejrzał znowelizowane projekty i stwierdził, że powierzchnia stropu jest zbyt duża i należy wykonać strop gęstożebrowy TERIVA. Przyjąłem to do wiadomości i oznajmiłem, że TERIVA w naszym rejonie jest nieosiągalna. Mój „Bob budowniczy” zadzwonił do swojego znajomego i zapytał, czy ma namiary na człowieka w Jonkowie/k Olsztyna, który w ramach małej manufaktury zajmuje się wytwarzaniem stropów gęstożebrowych. Trochę drażnił mnie ten upór i twierdzenie, że tylko TERIVA i nic więcej. Zapytałem, czy nie ma żadnej alternatywy dla tego stropu i dlaczego nie można go wylać metodą tradycyjną. Pan AB po zastanowieniu się stwierdził, że mogę jeszcze zastanowić się nad płytami żerańskimi, które także w tym przypadku będą doskonałe na dużą powierzchnię. Pierwsza myśl, która przyszła mi do głowy, to- płyty będą pękać!
Wyjechałem od Pana A.B. załamany i lekko rozdrażniony. Jeszcze front robót się nie rozpoczął a już takie problemy. A.B. dał mi wykaz materiałów, które mam przygotować do rozpoczęcia robót i oświadczył, że budowę rozpoczyna tydzień wcześniej, czyli w dniu 11 czerwca 2007 roku.
Prawdę mówiąc to wcale mnie to nie ucieszyło, muszę kupić dziennik budowy, wysłać do starostwa informację o rozpoczęciu inwestycji oraz zbudować pomieszczenie techniczne na sprzęt i materiały.
Zostaje mi jeszcze wizyta u Pana Andrzeja U. mojego adaptatora….
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e2efc487a07f8203" rel="external nofollow">http://images1.fotosik.pl/152/e2efc487a07f8203m.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia