Dziennik maanmy
Dalej nie mam mapy rozmawiałem dziś z gosciem coś tam mruczał i w końcu obiecał na ten piątek - trudno . tak dla wszystkich dla przestrogi nie ma co liczyć na wstępne terminy trzeba sobie dać zawsze zapas czasu , a zachowywać się tak jakby każdy dzień po ustalonej dacie był katastrofą . Musiałem jeszcze odwiedzić gazownie i co z tego że gazu nie ma w okolicy jak papier od nich do zespołu uzgodnień musi być i basta . Została jeszcze sprawa warunków od elektrowni , mija trzeci tydzień od złożenia wniosku , i cisza ,żona mówi dzwoń , to dzwonię i co ---- pan wita mnie oj jak dobrze ze pan dzwoni bo ta mapa jakaś dziwna jest i zastanawiamy sie z kolegą o jaki teren chodzi . No nie całkowita załamka ,to co oni jeszcze potrzebują mapę lotniczą , myśle że im się nie chciało tego załatwić i każda głupia wymówka jest dobra, i pewnie bez monitu bym do lata czekał . Korzystając ze sposobności zapytałem o moją dachóweczkę . Warunki są takie pełna przedpłata i 3 miesiące czekania . czyli tzw kredyt krótkoterminowy za free no nieżle nieżle, tylko że pewnie będę musiał na to przystać - co zrobić . Generalnie jestem niewyspany ciągle coś rozmieszczam , przeliczam , wizualizuje , a może by tak , a z tego . pewnie dziś o dachówce będe rozmyslac ,a może nie
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia