Z mieszkanka do domu
zdjęcie wklejone, teraz mogę zabrać się za opisywanie piątku:
1. już na 9:00 byłam umówiona z gościem który robił nam badania warstw gruntu w poszukiwaniu warstwy wodonośnej (już na 9, ponieważ zazwyczaj moje dziecko śpi do 9:30 i musiałam go wyciągać z łóżka przed 8 - i zawozić do przedszkola wyjątkowo wcześnie)
Metoda badań bardzo nas zaciekawiła - a trafiliśmy na nią przez przypadek - taką proponował facet od wiercenia studni - zanim w ogóle złoży ofertę cenową i będziemy robić jakieś konkretne kroki w kierunku wiercenia - żeby wiedzieć czy są warstwy wodonośne, gdzie najlepsze i w ogóle czy mamy się co zabierać za temat :)
http://images11.fotosik.pl/57/c1d68e27546d14db.jpg
Metoda polega na badaniu oporowości poszczególnych warstw gruntu za pomocą tych wbitych bolców (zdjęcie drugie) i kabli rozciąganych w dwie strony od pkt centralnego, badanego (na jak daleko uda się rozciągnąć kable, na taką głębokość można zbadać grunt (w fotografowanym miejscu udało się do 80m, co do reszty to się zwinęłam i nie wiem (nie chciałam marznąć z racji przeziębienia) - w sumie badali 5 pkt na działce - za 1000zł (no cóż...) ale przynajmniej odwiert, jak będzie, to w najlepszym miejscu :)
na trzecim zdjęciu facet siedzi mniej więcej w narożniku działki, ja stoję w drugim, przy rowie :), trzeci jest metr od widocznego na prawo słupa (czwartego oczywiście nie widać, żeby nie było pytań czy działka w trójkąt )
za chwilę ciąg dalszy...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia