Z mieszkanka do domu
Cóż... pierwszy dzień wiosny a tu śnieg pada...
Najpierw sukcesy:
transza na budowę wypłacona - mamy za co budować
kręgi dzisiaj zamawiam, 84 netto/szt + 150 za transport
żwir płukany będę brać prawdopodobnie z CARO z Dąbrowy - taniej niż w Dolacie
tylko dla tak małych ilości muszę sama transport załatwić... jeśli transport wyjdzie drogo, to w Krzesinach koło nas też jest to co potrzebuję :) a dużo bliżej - zobaczy się
wszystkie prace dodatkowe są na dobrej drodze do ukończenia - i tu właśnie jedyna porażka - audyt zrobiony, wysłany i sprawdzony - odesłali odpowiedź z wytknięciem błędów - jeden faktycznie - przy przygotowywaniu do druku arkusza odnośniki do komórek w excelu mi trochę się skopały i w 4 miejscach gdzie miała być wartość, było 0
ale pozostałe... jedno wynika z nieścisłości normy i ich tłumaczenia, a z resztą uwag się nie zgadzam... no ale cóż, żeby całokształt uznano, muszę napisać odpowiedź z podaniem cytatów ustaw itp... znowu kilka godzin roboty która wypadła niespodziewanie... jakbym teraz tego najbardziej potrzebowała...
dobrze, koniec użalania nad sobą - trzeba zabierać się do roboty
- zamówić WC-budę
- załatwić deski itp dla geodety na przyszły wtorek
- zrobić rozpiskę co kiedy załatwić - bo w przeciwnym razie zapomnę o czymś "na mur, beton" i będzie kłopot...
- powykańczać projekty
No i jeszcze kilka drobiazgów które też czekają na swoją kolejkę :)
Podobno od przyszłego tygodnia ma pogoda się poprawić - oby - pożyjemy, zobaczymy...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia