W-27.12a z wykuszem
9.11.2006 - Czwartek, pada deszcz, co prawda przelotnie, ale jak zacznie to istna ulewą, roboty na placu budowy zostaje chwilowo wstrzymana. Natomiast inwestor nie próżnuje, w międzyczasie dowozi 0,7 kubika desek szalunkowych żeby starczyło na zaszalowanie wieńca, a panowie z Składu Budowlanego przywożą stal. Dziś prócz transportów potrzebnych materiałów udaje się zrobić strzemiona na wieniec (w garażu).
10.11.2006 – Piątek (inwestor wyjeżdża nad morze po odbiór kontenera 10-12.11.2006), a pracownicy zaczynają wykonywać szalunek na wieniec.
11-12.11.2006 – Wszyscy maja wolne nawet budowlańcy , tylko nie inwestor ;-(
13-14.11.2006 – Udało się skończyć zbrojenie oraz szalowanie wieńca, ja na budowie jestem tylko wieczorami a efekty pracy oglądam dzięki światłą samochodowym. Telefonicznie zamawiam na 8:00 następnego dnie beton na wieniec.
15.11.2006 – Środa (w końcu ładna pogoda, ma się utrzymać do końca tygodnia), z rana wylewamy wieniec, oraz udaje się obmalować ściany fundamentowe dysperbitem po raz drugi.
16.11.2006 – Czwartek, z rana przywożę styropian oraz klej i siatkę, a pracownicy wykonują izolacje ze styropianu.
Oto zdjecie z godziny 7:00
http://www.krisport.pl/allegro/budowa/10.jpg
P.S. Słonko pięknie świeci !!!!
Chyba się uda wykonać „stan zero” do końca w tym roku tak jak było zaplanowane
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia