W-27.12a z wykuszem
7.04.2007 - Udało się chwycić jednak fachowca od kominków i ………… mam dobrze komin zrobiony, mówi że sobie poradzi bez problemu bo komin jest wmurowany w ścianę i przez to nie wystaje tak bardzo, gdyby było inaczej lepiej aby wyjście do komina szło na bok.
8-9.04.2007 – Święta wiec jedziemy do rodziny małżonki.
10.04.2007(Wtorek) – Trwa układanie stropu, niestety nie błyskawicznie. Po świętach pracownicy byli bardziej zmęczeni niż w piątek w zwykły tydzień pracy (sam nie wiem dlaczego :)). Ja udałem się z małżonka do tartaku i przywiozłem 0,5m3 desek szalunkowych oraz kantówki do podparcia stropu.
11-13.04.2007 – Strop się ciągle układa, taka trochę monotonia na budowie.
14.04.2007 (Sobota) – Wczesnym rankiem pojechałem do tartaku i dokupiłem 0,6m3 desek szalunkowych – teraz już ich chyba starczy. Jak w każdą sobotę przebieram się za murarza/tynkarza/zbrojarza i pracuje razem z wykonawcami, dziś wykonałem sam już nie wiem ile strzemion ale dużo :). W międzyczasie pracownicy kończyli układać strop od strony salonu i garażu; klatka schodowa będzie ułożona dopiero jak zostanie wykonane zbrojenie (inaczej można było by je tylko położyć na końcówki belek a nie pod nie).
P.S. Małżonka dziś była na inspekcji, i oczywiście dostałem opierdziel ; tak to już bywa.
A oto dowód że nie wciskam kitu:):
http://www.krisport.pl/allegro/budowa/46.jpg
http://www.krisport.pl/allegro/budowa/47.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia