Dziennik Pelikana
Dzisiaj bez zdjęć, ale popisac też można
Muszę sie pochwalić jak dzielnie pracujemy popołudniami w naszym domku. Stała ekipa: Ja, Kasia i Dominik z doskoku codziennie po pracy wpadamy do domku z wałkami i robimy wielkie malowanie. Wprawdzie narazie białą farbą - taki podkład pod kolor - ale za to każda powierzchnię po 2 a nawet 3 razy malujemy. Powiem, że nie spodziewałam się że jakaś tania farba z Lidla tak ładnie będzie kryła. Przynajmniej jestem spokojna, że kolorki będą na porządnej bazie i że ściana nie wypije 5 l na małym kawałeczku
A takie sobie kolory poplanowałam:
1. Sypialnia dziecka na dole - pastelowy zółto-zielono-brązowy. Fachowo nazywa sie Piasek Pustyni - Dulux
2. Sypialnia rodziców na dole - jedna ściana na której będzie łóżko - ciemny fiolet a reszta ścian bielusieńka
3. Salon i kuchnia - ściana wychodząca z kuchni (i ściana nad szafkami kuchennymi) oraz obudowa kominka (k-g) iprzyległa ścianka nad wejściem do holu w kolorze zielonej oliwki (Oliwkowy Gaj Dulux), ściana z oknem tarasowym, kawałek nad schodami i ściana przyległa - brązowy Rzymski Poranek (Dekoral, albo Dulux - niepamiętam, ale taka ma nazwę). Natomiast w kuchni nad oknem i ściana od strony holu nad szafkami - pomarańczowy.
4. Hol między pokojami i łazienką - i tu wielki ? - prosze o sugestie i tak samo hol wejściowy - wielka niewiadoma
5. Ściana nad schodami - biała
6. Hol na górze - Bananowy żółty - Cieszynka
7. Pokój dziecka na górze - pomarańczowy - Indiańskie Lato - Dekoral
Sufity - białe
Nie wiem czy da sie połapać w tych tłumaczeniach i kolorach - ale ja już widzę to wszystko i wydaje mi sie, że będzie naprawdę ciekawie. Efekt gdzieś w okolicach lipca - sierpnia będzie widać na zdjęciach. Narazie biała ale za to pomalowany jest już salon, pokój dziecka na dole, hol przy drzwiach wejściowych i kuchnia - zostało niewiele i dół skończony.
Następne prace w harmonogramie zajęć po pomalowaniu dołu to opryskanie więźby tym czymś zielonym na grzyby i korniki. I potem gonię męża do kładzenia wełny i płyt k-g na sufity. I malujemy górę
Kolejne odkrycia to panele. Byłam wczoraj w sklepie i wybrałam sobie już nawet wzór ale nie umiem sie pochwalic jaki - bo za bardzo skomplikowana nazwa była. Fakt - ładne. Panele będą leżały na całej górze i w dwóch sypianiach na dole. Niestety w tych ostatnich miał byc parkiet ale ze względu na kasę musimy zrezygnować z tego luksusu. Wiem, wiem, że nie ma jak parkiet ale co tam - będzie w salonie i holu (wewnętrznym).
No i to tyle nowości. Ale przy okazji tego wpisu chciałabym bardzo ale to bardzo podziękować swojej Kace, która tak dzielnie walczy z wałkiem i dotrzymuje mi kroku. Kasia niespodziewałam się, że z Ciebie taki malarz.
A propo to jakby ktoś potrzebował dwie malarki pokojowe - to my chętnie zarobimy trochę grosza Jesteśmy solidny wykonawca
Pozdrowionka
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia