Dziennik Pelikana
No i mamy przerwkę... przymusową. Ja wybiłam sobie bark podczas nieprzewidywanego lotu pion - poziom, a moja siostrunia przebrała sobie rączkę i z machania wałkiem nici!!
Jutro jadę do ortopedy (zdjęcie rtg nie wykazała złamań ani pęknięć) bo ta ręka mnie bardzo boli i coś muszę z tym zrobić. No i nawet głupio się pisze jedną ręką (a moja siostra to potrafi śpiewająco).
Ale Salon jest posprzątany do "bialości" i wygipsowane wszystkie dziurki (większe, bo w mniejsze się nie wczuwam). Teraz tylko dotrzeć i do wałków wiara... tylko kiedy. Jutro ortopeda orzeknie
No to do napisania
Iza
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia