Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    37
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    86

Dziennik Meb-a (M08)


Meb

785 wyświetleń

Choinka w ogrodzie

 

6/01/2007 (Sobota)

Meb obudził się z silnym uczuciem sknerstwa. Kuło go w boku na samą myśl, że dzisiaj musi zapłacić za strop i inne materiały. A gdyby tak kupić sobie coś fajnego. Zwlókł się z łóżka.

O 11 miał odebrać Fathera i mieli razem jeździć dzisiaj z opłatami.

 

Na początek zapłacić za Strop.

Meb patrzył przed siebie. Pogoda kiepska na drodze ślisko, jechali w kierunku Pruszkowa.

Father w międzyczasie telefonował do Ekipy. Nie dowieźli wszystkiego powiedział po zakończeniu rozmowy. Ile jest? spytał Meb. Około 3/4 . Zapłacimy 3/4; powiedział Meb. Niech gość nie liczy, że dostanie wszystko. Po chwili wjechali na spore podwórko, na którym leżało sporo różnego rodzaju elementów betonowych. Standardowo, ja zły ty dobry powiedział Meb. Weszli do biura. Zanim zobaczyli sprzedawcę betonu zostali zaatakowani wściekłym zapachem jajecznicy na kiełbasie i cebuli. Meb spojrzał na Fathera. Nic jakoś to wytrzymają. Ślinianki aktywowały swoje działanie. Płać i wychodzimy powiedział Father i się oblizał.

A sprzedawca okazał się nad wyraz gadatliwy – taki dziadek mantykant. Na dodatek pomylił się przy liczeniu. Jadźka - zawołał żonę, choć tu policz, bo ja się mylę. Jadźka otworzyła drzwi z pomieszczenia, w którym gotowała jajecznicę. Nowe kłęby pary o zapachu jajecznicy dotarły do nozdrzy Meba i Fathera. Jadźka w miarę sprawnie uporała się z kasą. Resztę zapłacimy kierowcy przy ostatniej dostawie powiedział Meb i zaczął się żegnać. Dziadek się na nich jednak uwziął. A może panowie potrzebujecie ogrodzenia betonowe?. Meba skręcało. Father zaczął wydawać z siebie dziwne dźwięki. Chodźcie Panowie pokażę wam. Dziadek wyszedł na podwórko. Meb z Fatherem oszołomieni zapachem na miękkich nogach opuścili biuro. Kilka wdechów i doszli do siebie. Ogrodzenia fajne przyznał, Meb ale my już mamy, bez ogródek powiedział Meb. No chyba, że na tył działki. Tam by się może przydało. Zastanowimy się powiedział obiecująco pożegnał się i wsiadł do samochodu.

 

Jechali przez pewien czas, Father siedział otumaniony. Meb wiedział, że Father uwielbia jajecznice. Sam za bardzo nie przepadał, ale zapach zrobił na nim wrażenie. Father oprzytomnij. Dzwoń do koparkowego. Meb otworzył okno po stronie Fathera. Zadzwonił telefon. Ekipa donosiła, że skończył się cement. Jedziemy na budowę powiedział Father.

 

Realizatora nie było. Wzięli majstra na przesłuchanie. Potrzeba 10 worków cementu i drut wiązałkowy. Father zadzwonił do składu. Nie mają jak dowieźć już dzisiaj fajrant mają, przekazywał ... a może my przyjedziemy z przyczepą ? OK. powiedziała pani ze składu tylko nie ma kto załadować. Nie ma problemu. Jedziemy.

 

O ładowaniu ( w końcu 20) worków cementu Meb postanowił się nie rozpisywać. Dobrze tylko ze wziął kurtkę do roboty. Jeden worek był trochę pęknięty.

 

Po załatwieniu wszystkich spraw i płatności Meb w końcu udał się na wędrówkę korytarzami bazy. To był pierwszy raz. Ag się spodoba. Jutro ją tutaj przywiozę.

 

Wieczór. Meb usiadł do komputera. Królowa Wena wciąż nie odbierała telefonów. Przeczytał ostanie opisy dziennika. Wszystko szło jakoś w miarę łatwo. ONE siedziało cicho i nie przeszkadzało w pracach. Meb stwierdzali, że z tego wszystkiego uleciał gdzieś element grozy, która towarzyszyła od początku. Ciesz się powiedział do siebie. Oderwał wzrok od komputera. W TV leciała prognoza pogody. Nadal optymistyczna ucieszył się. Szkoda, że jutro ma padać. Chcieli posadzić choinkę. Specjalnie na święta kupili srebrnego świerka (Father kupił drugiego), żeby wsadzić go w bazie.

 

7/01/2007

DzU obserwowała monitor. Nie miała żadnego punktu zahaczenia. Chciała jak najszybciej coś wymyślić. Chciała zdążyć przed NaBu. Obserwowała jak pod bramę podjechały 2 samochody. Father i Meb wyjęli choinki z bagażników. Ag i NIKI (żona Fatehra i mama Meba) przeszły się po działce wytyczyć miejsce. DzU wpadła na pomysł. Szybko wystukała komendę Deszcz, koordynaty Wilcza Góra. Z uśmiechem patrzyła jak Meb kopie dziurę na choinkę i klnie. Coś małego a cieszy. NaBu weszła do pokoju, kątem oka zobaczyła, co się dzieje u Meba w bazie i uśmiech DzU, też mi coś prychnęła pod nosem i usiadła do komputera. Nie cieszyły jej takie małe operacje. Lubiła duże spektakularne akcje.

 

Zrobiła zbliżenie i udała się na wirtualny spacer po bazie Meba. Może coś znajdzie lub wpadnie na jakiś pomysł.

 

Najpierw zrobiła zbliżenie ze strony bramy na panoramę stan obecny, potem poszła do salonu

http://foto.m.onet.pl/_m/8b09c3114424b7bcfa225cfd81ba7a86,5,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto.m.onet.pl/_m/8b09c3114424b7bcfa225cfd81ba7a86,5,19,0.jpg http://foto.m.onet.pl/_m/8a3fc3a2deaf802dc1edf3ebd7b9b789,5,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto.m.onet.pl/_m/8a3fc3a2deaf802dc1edf3ebd7b9b789,5,19,0.jpg

Następnie obejrzała kuchnię i wróciła przez przedpokój do części z sypialniami reszta w http://foto.onet.pl/dbet0,03k10sosobss,u.html?P=0&V=1" rel="external nofollow">ALBUMIE

http://foto.m.onet.pl/_m/0044f41a1554009024267d4d3768b97f,5,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto.m.onet.pl/_m/0044f41a1554009024267d4d3768b97f,5,19,0.jpg http://foto.m.onet.pl/_m/d463385bb7a2df9f0975ca94c3cf0eed,5,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto.m.onet.pl/_m/d463385bb7a2df9f0975ca94c3cf0eed,5,19,0.jpg

 

Czas na stropy

CDN...

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...