Dziennik budowy jk69
Mętlik w głowie
- zdaje się do niego należy się przyzwyczaić. Mój mętlik wyniknął dwa dni temu na tle planów ogrzewania domu - konkretnie na tle : w jaki sposób ogrzewać.
Od roku mniej więcej przyzwyczajałam się do myśli, że grzać nas będzie powietrze ogrzane wcześniej gazem. Naczytałam się wiele; oj wielu jest za i jeszcze więcej przeciw. Poieważ mamy spore (hm) przeszklenia w salonie, kaloryfery mogłyby być (tamże) u nas jedynie kanałowe.
W temacie kanałów jestem mistrzynią, albowiem zdarza mi się w nie wpadać co rusz, kaloryferowe jednak mnie nie przekonują - przy wyjściu na taras szczególnie (przebiegające tabuny dzieci i psów).
Kaloryfery nie specjalanie mi się podobają, choć może przesadzam, bywają i ładniejsze nieco...
No i nagle, pod wpływem podszeptów różnych osób, naszły mnie taaaakie wątpliwości co do tego ogrzewania powietrznego, że natychmiast rzuciłam się na wątki podłogówko-grzejne ... O matko, jakam rozdarta!!!!
- podłogówka + kaloryfery - odpadają wymarzone grube dechy, tam gdzie podłogówka oczywiście,
- co z kominkiem - miało być DGP ale czy to ma sens, jak już się zdecyduję na "wodną" formę grzania? trza by mi kominek z płaszczem wodnym chyba...
Na tę chwilę myśle sobie, aby było tak: podłogówka w salonie, holu i naszej sypialni na piętrze (razem jakieś 80 m2), reszta w kaloryferach a w łazience maty elektryczne do tego, bo to uwielbiam w łazienkach najbardziej!
Na budowie cisza - drogę rozpoczną pewnie w poniedziałek kopać.
O kierowniku budowy już nie wspominam, bo mi potem w komentarzach dokuczają...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia