Dziennik budowy jk69
Oj, nie mam Ci ja czasu na wrzucenie obiecanych zdjęć.
Szort budowlany:
- podjazd pod garaż usypany z kamienia, chrzest bojowy przeszedł wczoraj - 2 gruchy + pompa przejechały i co ważniejsze - wyjechały
- pierwsze fundamenty (od frontu domu są głębsze) i reszta w połowie zalane betonem (14 kubików)
- dziś izolują to co zalali dysterbitem i papą termozgrzewalną, dostarczoną z samego rana i rozładowaną przeze mnie i kierowcę, bo ekipa budowlańców przyjechała później.
O te materiały ta miałam pirewsze spięcie z Panem J. Hurtownia podała, że będą o 10.00. Pan J. na to, że to za późno, i że wogóle nie będzie jutro budował bo nie ma za czego! Wściekał się, wściekał, w końcu stanęło na tym, że przyjedzie po moim telefonie z wiadomością, iż materiały dotarły.
Miałam satysfakcję dzwoniąc do niego o 7.00, z informacją, że samochód właśnie wyjechał z hurtowni!
Odnotowałam też pierwszy sukces "rabatowy" - w kilku hurtowniach cena papy osiągała pułap 70 zł za rolkę 10m, a mi udało się kupić za 54zł po rabacie! POdobnie dysterbit - kilka stówek zostało w kieszeni.
Są i porażki: niestety, dosłownie spod nosa (z okien w pracy widzę skład budowlany)uciekł mi max (markowy) za 2,10 ! Mam jeszcze ofertę za 2,25 i niestety, czekam na pieniądze, by móc go zamówić!
Spotkany wczoraj znajomy zdziwił się niezmiernie na te ceny - on trzy lata temu kupował maxa za ok. 0,54 ....... A zarobki od tego czasu przecież nie skoczyły w górę czterokrotnie! No - to jest kara za brak refleksu!
Dzisiaj:
- kupuję blaszak
- spotkanie z architektem i Panem J.
A jutro jadę na weekend w góry. Może choć przez chwilę nie będę myśleć o budowie?????
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia