Dziennik budowy jk69
Beton się leje jak szampan! I na zdrowie fundamentom.
Chudziak - to nie brzmi dumnie, ale być musi, więc go dziś kładziemy.
Już chciałabym ten fundamentalizm porzucić, i przejść na wyższy poziom gry. Jak wyschnie - Pan J. mówi, że dwa dni trza - to zaczną wreszcie coś w pionie kombinować Ci moi budowlańcy - szalunki, zbrojenia, beton i będą ściany piwnic! W przyszłym tygodniu.
Od jakiegoś czasu mam w Panu J. nie tylko oparcie budowalne - Pan J. przejął obowiązki mojego steranego czasem budzika. Dzwoni do mnie bowiem prawie co dzień o 7.00 aby pogadać o:
- pogodzie na dziś
- pogodzie na jutro
- prognozie pogody na kolejny tydzień
- i froncie robót planowanych w związku z obecnością lub absencją dobrej (do budowania) pogody.
Zaczynam być uzależniona.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia