Dziennik budowy jk69
Dziennik zamienia sie w tygodnik, ale czasu brak, jak wszystkim.
1) Kredyt - bank milczy, zapewne rzeczoznawca tłumaczy od piątku ile kosztuje metr 2 domu, a bankowi ludzie nie mogą uwierzyć...naprawdę tyle?
2) geowłóknina - chyba poległam . Nie damy rady tego teraz odkopać porządnie. Będzie tylko od góry kładziona. kierbud twierdzi, że zrobi się z niej skorupa nieprzepuszczalna. Oj, mam Ci ja dość tej geowłókniny w drenażu. I kierbuda.
3) izolacji piwnic cd. Pomysł moich wykonawców (ściana, dysperbit, papa, klej, styrodur, folia kubełkowa) został totalnie skrytykowany (eufemizm) na Forum oraz w okolicznych hurtowniach. Dlatego, nie słuchając argumentów Kierbuda w stylu " ZAWSZE kładliśmy papę, te nowe WYNALAZKI to nie wiadomo co itp" zdecydowałam się na prostszy i oczywiście droższy system izolacji pp. wodnej: ściana, podkład gruntujacy, Sobamet albo tańszy Styrozol (czy jakoś tak) styrodur (to już izolacja cieplna) no i folia kubełkowa.
NO I NAJWAŻNIEJSZE:
4) dziś dojechały pierwsze cegły (różne maxy i inne k3 ) do murowania. Są efekty! Jutro wkleję zdjęcia!
5) zakupiłam cegły na resztę budowy w hurtowni w Wieliczce, gdzie okazało się być najtaniej (max Wiennenberg w Atticu - 2,65 a w Wieliczce - 2,30 )
6) zamówiłam Terrivę - koszt trzech stropów (jeden ok. 130 m2, dwa mniejsze po ok. 40 m2) - ok. 13 000 brutto. Oczywiście podaję koszt "gołej" Terivy. Mam nadzieję mieć ją na budowie za tydzień...
7) sporządziliśmy z Panem J. z grubsza harmonogram prac, z którego wynika, że zamknięmy dachem (dachówką) stan surowy ok. 20 października.
mieliśmy już pierwszą wiechę,
http://images4.fotosik.pl/104/e77924485a735bf8.jpg
co przyznaję mnie zaskoczyło (gnałam na złamanie karku do sklepu ) albowiem w naiwności inwestorskiej, oczekiwałam tego wydarzenia na zakończenie wieźby dachowej. Zgodnie z logiką moich wykonawców wiechy będą się odbywać regularnie, bo co ok. 2 tygodnie jakiś etap budowy się zamyka .
Fajne to budowanie. Nie ma co.
I na koniec: mój najstarszy syn (14 lat, dlugie włosy, nonszalancja w standarcie) cieszy się jak dzieciak na każdą położoną cegłę, na każdy kroczek do przodu. Strasznie mnie tym wzruszył - chce mi się budować dla niego, i dla maluchów, i dla siebie oczywiście troszkę też .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia