Dziennik budowy jk69
YES(T), YES(T), YES(T)!
strop dojechał rano - Pan J. ocenił go, jako dobry! (Ja jeszcze nie widziałam, bo poranki z powodu licznej dziatwy, spędzam na rozwożeniu jej do niepublicznych ośrodków przedszkolno/gimnazjalnej oświaty.)
Cieszę się ogromnie, bo dzięki temu plan budowy nie legnie w gruzach:
1. Dziś montaż stropu drewnianego
2. Jutro montaż belek stropu terivy nad poddaszem (to już ostatni strop w tym domu!)
3. Poniedziałek - lanie betonu na terivę (to chyba też ostatni raz, w domu oczywiście, bo jeszcze czekają nas ogrodzenia, mury oporowe)
4. Zamawiamy wieźbę
a potem przerwa na schnięcie terivy
4. Do piątku (27.10 ) musimy ostatecznie podpisać umowę w którymś z banków (trochę grymasimy, co ? )
5. Co powinno zaskutkować rozliczeniem się z Panem J. za zrobione już etapy i
6. Powrót Pana J. ok.6-7 listopada i wieźba
7. OK. 13.11 - dachówka
8. OK. 20. 11 - KONIEC
(tylko na chwilkę, bo zaraz wchodzą instalatorzy, by niszczyć mury!)
Tylko miesiąc poślizgu (mieliśmy kończyć dach w połowie października)... Jest nadzieja, że skończymy przed śniegami, które lubią u nas i w połowie listopada się pojawić tłumnie. Ale gdzieś na forum czytałam, że zimy ma w tym roku NIE BYĆ! Czego życzę wszystkim wykańczającym się, w nadziei na przeprowadzkę przed świętami! Chociaż im śniegi już nie takie straszne.
Nie wiem tylko co na to mój Ignaś, zapalony "marciarz", który lepiej jeździ na nartach niż mówi (wciąż narty to dla niego "marty") powtarzający ciągle: że TĘSKNI za zimą!
Zdjęcia stropu wyczekanego - niebawem!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia