Dziennik budowy jk69
Odbyło się w dniu wczorajszym spotkanie, wśród grzmotów i piorunów, zacinających strumieni deszczu oraz w ponurej obecności granitu nieba. Spotkanie osób na różnym stopniu rozwoju budowlanego będących : od doświadczonych i prawie przeprowadzonych niepołomickich posiadaczy ziemskich, przez dopiero co się wznoszących, reprezentowanych przez mnie do nieco przerażonych przyszło-wiosennych debiutantów, którzy forum czytają, a jakże, a mniej piszą, niestety... Tu machamy łapkami w stronę Lublina!
Mój dom dumnie prężył murowaną pierś i choć biedak bez głowy, starał się robić dobre wrażenie, w tych okropnych okolicznościach pogodowych.
Następne spotkanie - w ciepłych krajach, jak już będzie co oglądać, prócz golizny i surowizny....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia