Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    141
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    461

Dziennik budowy jk69


jk69

846 wyświetleń

Dzisiaj budowałam od 9.30. Miałam budować przez godzinę a wróciłam do domu o 15.30. Zła. Zła jak osa. Zła jak osa nadepnięta na odcisk. Z odciskami na mózgu, od dreptania w kółko wokół tematu montażu okien dachowych oraz tematów pokrewnych.

 

 


Montaż okien, który rozpoczął się tak optymistycznie właśnie był utknął w tzw. martwym punkcie a dokładnie w okolicach mojej słynnej już ŚCIANKI KOLANKOWEJ oraz wieźby. Sabat budowlany odbył się a jakże, w składzie kosmita w roli wykonawcy, architekt w roli architekta, oraz ja - jak łatwo się domyśleć obsadzona w tej najmniej wdzięcznej roli ofiary...

 

 


W wielkim skrócie - istota problemu tkwi w nieregularności odstępów pomiędzy krokwiami (tu mają zmieścić się okna dachowe) oraz między słupkami ściany kolankowej (tu mają zmieścić się dolne okna kolankowe). Widać to na zamieszczonej w poście poprzednim fotografii. Okna są do bólu równiutko takie same - a otwory nie. Więc ułożenie w identycznych odstępach od siebie trzech okien nie jest możliwe bez zmiany w obrębie wieźby (zamiana części krokwi, dołożenie wymianów czyli poprzecznych belek wzmacniających) i słupków ściany kolankowej (wymiana części, zmiana przekrojów -MASAKRA) naturalnie rewolucja ta nie ominie folii dachowej i dachówki.

 

 


Reasumując połowa dachu do rozebrania. Znajduję się z tego powodu w stanie lekkiego zrozpaczenia....

 

 


Nie podoba mi się.

 

 


Moja odpowiedź - telefon do Veluxmena w sprawie obróbek blaszanych, które mogłyby być większe niż założone przez niego 10 cm. To o wiele prostsze rozwiązanie, i chyba tańsze... Co powie Veluxmen - doniosę. Wiem tylko, że już wcześniej przebąkiwał on coś o obróbkach na zamówienie (teraz są systemowe - standardowe) na które trzeba czekać 3 tygodnie . No ale można takie obróbki wykonać z blachy innej "miejscowej" - muszę to wszystko z nim przedyskutować. Odstępy większe o 1-2 cm miedzy oknami mnie nie przerażają. Wymiana 1/3 wieźby i ponowne ułożenie dachówki -owszem.

 

 

 


WNIOSKI DLA CZYTELNIKA:

 

 


1. MIERZYĆ WSZYSTKO - ja rozstawu w/w elementów nie zmierzyłam - wydawało mi się, że małe różnice nic nie szkodzą - niestety mała różnica x 3 lub 4 (ilość przesunięć i niedokładności) = duża różnica.

 

 


2. Nie rozdzielać etapów prac w tym samym obszarze - gdybym montowała okna razem z dachem, nie było by wielu kłopotów i kosztów.

 

 


3. Przygotować się na atak tzw. nieprzewidzianych komplikacji, które wywracają harmonogram prac. To jest chyba nie uniknione.

 

 


4. W przypadaku decyzji o montażu okien dachowych połączonych w zestaw większy niż podwójny, szczególnie pilnować rozstawu krokwi w tym miejscu.

 

 


Mój zły nastrój wzmogło jeszcze spotkanie organizacyjne z Kosmitą. Musialam z nim rozliczyć ostatnie 2 tygodnie, na które przypadła moja nieobecność. No i okazało się, że oni zrobili mnóstwo prac tzw. dodatkowych, na które nie mieliśmy ustalonej stawki. Wyszło tego 1400 zł za 4 dni pracy: skuwanie nierówności ze stropu (20m2) i zamurowywanie bruzd i dziur po instalacjach. Trudno dyskutować z kimś po fakcie, zwłaszcza że ja nie mam pojęcia ile taka praca zajmuje czasu, wysikłu pochłania, ile osób to robiło itp. Średnio 350 zł za dzień, średnio na 2 głowy (w porywach pracują w 3 osoby, ale rzadko). Czy to dużo, czy to mało???? Jakby policzyć x 20 dni roboczych = to jedna osoba zarabiała by na takich prościutkich pracach 3500 zł za miesiąc. Niezła pensja.

 


W każdym razie czuję się naciągnięta.

 


I finansowo i moralnie....

 


Zapowiedziałam już kosmicie, że to ostani raz - każda następna robota ma być uzgadniana przed jej wykonaniem a zwłaszcza wynagrodzenie za nią.

 


Zastanawiam się, czy np. nie zatrudnić kosmitów na ustalonę kwotę za miesiąc pracy (na 3 miesiące do połowy lipca) i określić co w tym czasie mają zrobić + wliczyć to wszelkie nieprzewidziane roboty. A jakby była jakaś przerwa to niech sprzątają, ziemię kopią, trawę sieją - u mnie jest roboty pełno ... ale jeszcze się z takim modelem zatrudniania wykończeniowców nie spotkałam.

 


Próbowaliśmy też ustalić kolejność prac na przyszły tydzień, ale temat okien zakleszczył nas w wielkiej niewiadomej. Do tego w przyszłym tygodniu:

 


- we wtorek hydraulik rozpoczyna kłaść podłogówkę

 


- w poniedziałek wypadało by rozłożyć część styropianu i folii - wstyd się przyznać, ale nie wiem czy hydraulik się tym zajmie??? W każdym razie tam gdzie nie ma podłogówki musze to zrobić rękami Kosmitów.

 


- piątek, sobota pojawić się ma wylewkarz i zalewać posadzki.

 


- zanim nie pojawią się wylewki nie można ruszyć ze stropem drewnianym

 


- reszta poddasza czeka na okna dachowe, które miały być zrobione w przyszłym tygodniu - jeśli dojdzie do wymiany krokwi ich montaż potrwa ze 3! Do tego w pokojach dzieci gdzie są te okna będzie wylana wylewka, więc czeka nas kilkudniowa kwarantanna.

 

 


Ogólnie poplątanie z pomieszaniem.

 


Kosmita zaproponował, że w związku z tym:

 


podejmie prace w outdorze czyli ogrodzenie robić może. Sąsiad mój zaproponował stawkę 40 zł za mb na gotowo (słupki, beton, kopanie, siatka naciąganie) POczekam co powie Kosmita.

 

 


Znikam, albowiem miałam dziś cały dzień sprzątać - mąż+dzieci zostały na tę okoliczność wyrzucone z domu w siną dal. Niebawem wrócą, a ja wciąż buduję. Dziś - od 9.30 rano....

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...