Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    141
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    461

Dziennik budowy jk69


jk69

764 wyświetleń

Cicho sza. Tydzień minął jak z bicza trzasł.

 


Trudno mi dziś odtworzyć chronologię wydarzeń ...

 


Pamiętam! w piątek odbyło się spotkanie z Panem Cudotwórcą od Wieźby i Okien Dachowych. Pan ów objawił się na mojej budowie dzięki wstawiennictwu Veluxmena, o którym już dobrze pisałam i napiszę raz jeszcze! Przemiły i uczynny człowiek, który całkiem bezinteresownie znalazł mi wykonawcę, przywiózł i przekonał do roboty. Pan Cudotwórca, jak na cudotwórcę przystało, jest Panem zajętym bez przerwy. Ale szczęśliwie coś się gzieś komuś ... wiadomo ... no i od dziś punktualnie od 7.00 mój dach ożył.

 


Przy okazji okazało się, ze Pan Cudotwórca jest autorem wieźby i pokrycia (dachu ) mego sąsiada. A jest to bardzo porządnie wykonany dach! Ekipa skłąda się z dekarzy, cieśli, blacharzy - dzięki nim, w 3-4 dni problem wieźby i okien dachowych zostanie rozwiązany, mam nadzieję szczęśliwie. I raz na zawsze. Przy okazji położą już "na gotowo" rynny i obróbki. Sądzę, że będzie to ekipa do polecenia.

 


Velux-men - senks!

 


W tzw. między czasie - odbyło się wielkie, sobotnie rodzinne sprzątanie. Czyli nasz prywatny, ideologicznie nie obojętny, zaangażowany subotnik. Na miejscu czynu sobotniego stawili się: mój teść lat 70, silny męźczyzna po operacyjnych przejściach, mój syn najstarszy lat 15 silny młodzieniec odznaczający się hardością ducha oraz skłonnością do wściekania się, mój syn średni lat 4,5 uzbrojony w taczkę plastikową i takież wiaderka oraz mój syn najmłodszy lat 3 wyposażony podobnie - zamiast taczki - wózeczek z dyszlem - wszystko made in china. No i ja, której wiek jest już ogólnie znanym faktem medialnym, wyposażona w w/w dzieci, ich sprzęty, soczki, czapeczki, ciasteczka, husteczki, klucze do domu i rękawiczki robocze.

 


Słońce świeciło, wiatr wiał jak szalony. W radosnym nastroju rzuciliśmy się do usuwania rozrzuconych to tu, to tam desek i stempli. Dzieci oddelegowane do ćwiczeń w podgrupach zajęły się przekopywaniem piasku oraz hałd ziemi tradycyjnie zajmujących więlkszośc mej działki. Po pewnym czasie zajęły się również demontażem pozorów porządku w garażu, zamienionym tymczasowo na składzik rupieci budowlanych i wszech-królującego-nam miłościwie styropianu w kropki.

 


Nasz zapał topniał wraz z upływem czasu i przypływem zmęczenia. Niestety, deski i stemple nie znikały tak szybko. Gdyby nie upór mojego nieocenionego teścia, pewnie porzucilibyśmy w rozpaczy plac budowy ...

 


Po kilku godzinach przy wjeździe powstała całkiem zgrabna, drewniana pryzma. Niby stos całopalny ...

 


Sprzątanie śmieci zostało przeniesione na poniedziałek - dzieci miały już dość budowania (nie tylko dzieci ) choć i tak długo wytrwały - również dzieki sąsiedzkiemu wsparciu. Na działce obok odbywał się mały, rodzinny piknik na które moje umorusane pociechy zostały zaproszone. Tam nakarmione i zabawione.

 


Za co kolejny raz w tym poście - senks, tym razem w kierunku Szanownego Sąsiedztwa!

 


Potraktujemy chronologię z lekceważeniem - w końcu to proza współczesna jest - w wrócimy nagle do piątku. Bo tego dnia spotkałam się również z Panami Glazurnikami. I to było również miłe spotkanie! Panowie dobrze rokują! Termin lipcowy mnie zadowala - a jeśli się im uda a moje wylewko/tynki wyschną właściwie, to może pojawią się już w połowie czerwca! Będą mieszkać w moim domu (budowanym oczywiście) - trochę im zazdroszczę I zdaję się prześpię się tam przed nimi, żeby to mi przyśnił się ten pierwszy, proroczy sen ... Choćby na styropianie - a to zawsze dobrze brzmi w tym kraju ...

 


Ale żeby ktokolwiek mógł spać w mym domu powinnam kilka rzeczy jeszcze zrobić .

 


Zaczęłam więc od BRAMY GARAŻOWEJ, którą wczoraj zamontowano dość szybko i bezboleśnie.... Działa ... I jest bardzo ... szara. I piękna, czego dodawać nie muszę .

 


Zdjęcia, zdjęcia, zdjęcia!

 


Przyrzekam, że następny post będzie bez słów, za to cały obrazkowym pismem cyfrowym wypełniony.

 

 


Z drobiazgów - przyjechał kamień na podjazd, piasek/pospółka na dodatkową warstwę w garażu, koparka umówiona na piątek/sobotę, Sąsiad Filozof zatrudniony do wykonania posadzki w garażu oraz innych drobiazgów.

 

 


Przemówiłam się z wylewkarzem na 2 maja. Jemu było to na rękę bo i tak nie może do mnie od poniedziałku dojechać. A ja w tym czasie będę mogła już przygotować do wylewek 2 pokoje na poddaszu oraz garaż. Więc montaż okien odbędzie się zapewne po 7 maja.

 

 


Mam wrażenie, że ta ostatnia prosta będzie najtrudniejsza i najbardziej intensywna... Wstaję ostatnio o poranku, wiecozrem padam na tzw. pysk.Być moze, po zamontowaniu okien i wykonaniu wylewek, troszkę się uspokoi - na miesiąc front robót przeniesie się na poddasze. A doły będą schły i czekały na gustowne ubranka.

 


Których wybór i kupno zbliza się wielkimi krokami

 

 


Są ciągle wakaty w obszarze- elewacje!!!!! Aplikacje prosimy składać

 

 


Z mniej budowlanych ale jednak forumowych wieści - odwiedziłam Agduś! Agusiowy dom pięknie wyłania się z fal pól i łąk niczym latarnia morska! Spotkanie obfitywało w liczne znaki zapytania - to ja - oraz odpowiedzi (dzięki za cierpliwość) - to Agduś i mąż Agduś (swoją drogą mężowie też powinni mieć jakieś nicki - dla mojego proponuję ds69 ) Na zakończenie mój najmłodszy synek zrobił w spodnie to, co dzieci w jego wieku robią normalnie do muszli WC ... a co mu się już od dawna nie zdarzało. Pewnie zabawa w kubusiowym pokoiku była wciągająca zbyt.

 


W każdym razie spostponował pachnące nowością wnątrza, rozsiewając zapach nie pachnący nowością wcale ... Na szczęście był to już koniec imprezy.

 


A dom Agdusi jest jasny, kolorowy i przytulny bardzo!

 


To mówiłam ja, jk69.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...