Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    141
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    462

Dziennik budowy jk69


Wyczekiwani wylewkarze przyjechali dziś rano!

 


Tyle tylko, że to zupełnie nowi wylewkarze - poprzedni, umówieni na 20 kwietnia, zostali przeze mnie wyrzuceni z pracy.

 


W piątek wydzwoniłam nowych, którzy w sobotę potwierdzili, że mnie wcisą w swój kalendarz, a dziś poprostu przyjechali poprzedzeni ciężarówką piachu...

 


Kiedy rozkładali już sprzęt zadzwonił wylewkarz poprzedni by wesołym głosikiem obwieścić gotowość do rozmowy o jakimś terminie. Z dziką satysfakcją powiadomiłam go o zmianach planów...

 


W każdym razie wylewki się robią - dziś na poddaszu i na parterze. Jutro w piwnicy.

 


Która nadal jest lekko wilgotna. Kierbud twierdzi, ze to no problem, że wyschnie dzięki dylatacjom. Ja liczę również na Boską Opatrzność oraz moją rodzinę po tamtej stronie już rezydującą - zakłócam ich wieczny spokój ciągłymi prośbami o pomoc w nagłych wypadkach - w końcu buduję rodzinną posiadłość czyli realizuję plan mego dziadka, który tego sam nie zdążył dokonać ....

 


Nostalgią powiało - również za sprawą starych gratów, które ściągam z domu mojej mamy - głównie ze strychu, gdzie wylądowały gdy dom się skurczył pod naporem nowych lokatorów (mama gdy została sama zrezygnowała z części za dużego mieszkania). Krzesła, stół (nie do jadalni, ale taki gabinetowy) elementy szaf do wykorzystania, fotele i biurko - to akurat jest pięknie odnowione. W przeciwieństwie do pianina, któremu już żadne strojenie nie pomoże i trzeba je poprostu naprawić ....

 


Pewnie ekonomiczniej byłoby kupić nowe - ale ja kocham tą graciarnię, i za nic w świecie się jej nie pozbędę!

 


W jadalni np. przy nowym stole (stary stół z mojego domu niestety się nie nadaje bo jest za mały) staną więc krzesła w dwóch gatunkach - w tym dwa zrobione z trzech ...ale za to kryte skórą.

 


Ja przepadam za takimi połączeniami - trochę starego, trochę nowego - zobaczymy co z tego wyniknie....

 

 


Wracając na budowę - ruszył się temat szamba. Zdecydowliśmy się z sąsiadem na wspólny zakup - będzie taniej. Montaż dopiero za 3 tygodnie, bo szamba są ale brakuje samochodów do transportu i montażu...

 


Czyli jeszcze TOI TOI postoi z miesiąc (planuję możliwie szybko uruchomić 1 WC w piwnicy, by można było "normalnie" funkcjonować).

 


Umówiłam się też z panem od kuchni, który jest polecony i nie szukam innych.

 


A pod koniec tygodnia okna Oby, oby.... nie zapeszyć.

 

 


Wylewki to oczywiście masa decyzji typu- a co na podłodze? ??????

 


Z grubsza to ja wiem, ale jak na końcu zabraknie kasy to i tak wszystko weźmie w łeb, gdyż wszędzie położymy panele, i wcale nie będziemy z tego powodu rozpaczać!

 


Ja chcę tam już zamieszkać - mogę na panelach - jak będzie kasa za 5 lat się je wyrzuci...

 


W pracowni (na dole w piwnicy) - linoleum - po wizytach u Agduś utwierdziłam się w pewności, że to dobry pomysł. To samo u dzieci.

 


Na parterze miały być kafle + deska barlinicka.... Się zobaczy czy będzie czym za to zapłacić ....

 


Liczyć będę po oknach. Jak złapię oddech.

 


A w pokojach bez podłogówki - miały być deski drewniane - ale j.w. czyli rachunek ekonomiczny prawdę Ci powie ...

 


Znikam, bo mi dziecko za 20 lat powie, że je w przedszkolu przetrzymywałam ponad miarę i dlatego nie może się pozbierać w dorosłym życiu ...

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...