Dziennik budowy jk69
Informuję, że prace wykończeniowe znów ruszyły. Czyli montaż drzwi wewnętrznych i obróbka otworów, podłóg, zamalowywanie zniszczeń ew.
Pan obiecuje skończyć do końca miesiąca...
Ale my mamy chytry plan przenosin już wcześniejszych. Byleby była skończona góra.
Dziś wybierałam uchwyty do mebli w kuchni - poddałam się. Wzięłłam kilka do przyłożenia do mebli, bo nie mogłam się zdecydować.
Rano zbudził mnie o 7.15 no kto, no kto..... I mówi: jutro transport. Stop. Przyjeżdżać po drewno stop. Zatem wybieram się skoro świt w stronę Słowacji, by eskortować przewiezienie mego drewna elewacyjnego (i na taras i na most) do Staszka Stolarza. Przy okazji zamknąć tematy stolarskie. 6.30 w Lubniu. Ale pora....
Teraz pędzę zobaczyć osadzone drzwi (jeszcze będą zdejmowane do malowania) - oczywiście jedna ościeżnica jest "nie kierunkowa" - do wymiany, szybkiej mam nadzieję ... I mierzyć listwy. I spać. bo ja śpioch jestem i jeśli jutro mam wstać .. o 5.00
Temat zdobienia ściany w kuchni - która obecnie jest smutna jak magazyn tektury, powrócił. Może zrobię sobie (dokładnie, bo siłami naszej firmy) "łobrazek" na szybie (obrazek jest drukowany od "spodu" szyby)... Coś chciałabym limonkowego/miętowego - jak ten drink, no wiecie, Mosquito czy jakoś tak...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia