ISKIERKA Marioli, Marcina i ..... Nerka :)
oczywiście jak to się zwykło mówić dziennik budowy wcale nie jest dziennikiem (albo jest dla niewielu) a częściej miesięcznikiem. Za zwłokę przepraszamy.
Tak więc po przebrnięciu przez adaptację i zmiany złożyliśmy wniosek o PnB.
I tak to donosimy iż dnia 18 grudnia 2007 roku dostaliśmy upragnione Pozwolenie Na Budowę!
Jeszcze dziś napiszę dokładnie jakie zmiany wprowadziliśmy do projektu, co by niczego na szybkiego nie pominąć.
Z newsów ostatnich dni ZE podłączy nam prąd w przyszłym tygodniu i z tego się bardzo cieszymy bo zapowiadało się, że będziemy musieli czekać długo (mają przecież rok ) i zrobić prowizorkę a to dodatkowy koszt, ale teraz już nieważne. Dobrze jest jak jest.
Na dniach też chyba zamówimy materiały na ściany, stal itp itd, po długich poszukiwaniach doszliśmy do wniosu, iż na wiosnę ceny pewnie się podniosą i czekać ni ma co
Kolejną sprawą, która już ma swój bieg to wycięcie drzew na krokwie, deski itp. z tatowo-wujkowego lasu (jak dobrze że ktoś kilkadziesiąt lat temu pomyślał o tym!! będę się modlić za zmarłych z rodziny do końca życia) Myślę że najdalej do połowy lutego uda się to załatwić. Tartak już mamy ogarnięty. Tak że dzięki pomysłowości przodków coś tam uda się zaoszczędzić.
Oczywiście jakżesz mogłabym zapomnieć: sprawą istotną jest uzyskanie kredytu, co też jest w trakcie załatwiania. I jakoś nie przepełnia radością podpisanie cyrografu na 30 lat
Mariola
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia