TheTroys - czyli "Tamaryszki 2" pod Lublinem...
Wiele się wydarzyło. Dawno nie pisaliśmy.
Jesteśmy na etapie czekania na pozwolenie na budowę. Wykonawca wybrany, umowa uzgodniona; jutro lub pojutrze podpisujemy.
W międzyczasie wyszedł problem z wodą. Nasza projektantka nie zauważyła w warunkach, że mamy zgodę na podpięcie się do rury 100-ki a nie 50-ki przechodzącej obok działki. Projekt i terminy zawisły na włosku. Ale nie jest źle - wykonawca wodę dowiezie jak by co (a że Ytong wiele nie potrzebuje to tym lepiej), a nowy projekt już w ZUDzie klepnięty. Dodatkowe koszty wyniosą kilka tysięcy za ciągnięcie tej 100ki, ale przynajmniej w środku lata ciśnienie nam nie spadnie pod prysznicem
Koszty od ostatniej wizyty:
adaptacja 3.000 pln (minus 500 zaliczki)
przeróbka stropu na terivę 1.500 pln
wyłączenie z produkcji rolnej i parę innych drobnostek od geodety 400 pln
zakup stali 5.000 pln
zrzuta sąsiedzka na drogę tłuczniową (w ramach jakiegoś komitetu społecznego) 800 pln
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia