TheTroys - czyli "Tamaryszki 2" pod Lublinem...
MAMY POZWOLENIE!!!!!
Wczoraj odebraliśmy nasz wymarzony kwitek. Teraz musi być rozesłany do wszystkich właścicieli działek drogowych i po spłynięciu zwrotek 14 dni na uprawomocnienie.
Oddzielna historia to nasza woda, która idzie odrębnym pozwoleniem. Nasza projektantka dała ciała i nie poinformowała mnie o całej procedurze związanej z ochroną środowiska przy budowie sieci. I teraz - zanim złożę wniosek w starostwie - to jeszcze w gminie muszę dostać informację środowiskową (czy jakoś tak). A to kolejny miesiąc lub dwa.
Całe szczęście, że zarówno w gminie jak i starostwie mamy super ludzi. Podobno w Urzędzie Miasta jest znacznie gorzej. Cóż - warto wyprowadzać się na wieś
A tymczasem nasz wykonawca kupił już strop teriva. We wtorek spotykamy się.
A teraz... na Mazury!!! Za godzinę wyjeźdżamy....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia