Orchidea i nasze miejsce na ziemi...
Troszkę mnie nie było, ale nie wiele się działo jeszcze. Kończymy pomału papierki, adaptacja juz prawie gotowa, w poniedziałek składam wniosek o pozwolenie na budowę i teoretycznie po tygodniu mam go otrzymać. Równolegle kompletuję również dokumenty dla banku. Musiałam zlecić wykonanie kosztorysu przez uprawnionego budowlańca, bo nasz bank tego wymaga i wczoraj mąż go odebrał. Koszt 200 zł. Resztę dokumentów też już mamy zostało tylko pozwolenie na budowę. Niestety dalej nie mamy wycen od ekip. Mam je otrzymać do jutra, mam nadzieję, że tym razem sie uda. Wczoraj uprawomocniło się też zgłoszenie rozbiórki, więc możemy już zacząć burzyć stare mury. Dzisiaj też nasz elektryk przenosi nam skrzynkę ze starego domu na słup tak żebyśmy nie stracili przyłącza. Jutro spotykam się z firmą która może zajmie się rozbiórką, ale to wszystko zależy od ceny jaką sobie za to zarzyczą. Jak tylko dostanę wyceny zaraz się pochwalę.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia