Sasza w Borówcu
Stal dojechała - po kilkunastu telefonach - grubo po 14:00.
Zbrojenie zostało wykonane.
Kibelek dojechał.
Woda zorganizowana - i tutaj może trochę wyjaśnień. Własnej wody jak wiecie - nie mamy. Projekt leży już w aquanecie i czeka na akceptację. Studni nie udało się wywiercić - bo wody podobno nie ma, więc pozostało nam pożyczyć wodę od sąsiadów. Sąsiedzi chętnie nam wodę pożyczą ale... niechętnie widzą aby ktoś się kręcił po ich działce, a nie ma ich w domu w tygodniu (dopiero wieczorami). Tak więc zorganizowaliśmy sobie taki baniak na wodę o powierzchni 1m3 i umówiliśmy się, że będziemy na bieżąco uzupełniać wodę w tym zbiorniku przy pomocy węża podłączonego do kurka sąsiadów. Wczoraj mąż napełnił zbiornik - trwało to ponad godzinę
PLAN NA JUTRO:
kopiemy fundamenty,
wypompowujemy z nich nachodzącą wodę,
zbroimy
12:00 - odbiór zbrojenia przez kierownika
14:00 - zalewamy
16:00 - przyjeżdża piasek 02 do murowania bloczków
Trzymajcie kciuki - mam nadzieję, że się wszystko uda.
Boję się tylko o pogodę bo zapowiadają na jutro deszcz
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia