Sasza w Borówcu
Dzisiaj spędziliśmy prawie cały dzień na naszej działeczce.
Pogoda dopisała - dzieciaszki złapały pierwszą opaleniznę na twarzach
Zjedliśmy pysznego grilla - pierwszy na naszej ziemi
Było cudnie.
Zaplanowałam wstępnie meble w kuchni oraz rozkład gniazdek i włączników świateł, a poza tym posprzątałyśmy z koleżanką w garażu.
Nie chcecie wiedzieć ile nie zjedzonych śniadań znalazłyśmy
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia