Dziennik Marysi, Grzesia i Julka Dom w Rododendronach 5
Po 2 tygodniach oczekiwań pojawiło się dwóch magików jeden z różdżką (ale nie Harry Potter), a druigi z francuzem i maszynerią do wykopania, albo raczej wbicia studniu, ten pierwszy wszedł na działke kazał po 5 sekundach wbić palik i kazał działać. Reczywiście po 2 godzinach poleciała woda 7 stopni celsjusza, kryształowa, aż się napiłem, odruch bezwarunkowy, okazanie radości, nie za bardzo mądre,ale do dziś żyje, więc pewnie jest ok, ale do sanepidu na badania trzeba dać. Woda była na 8 metrach głębokości, ale lustro wody przesunęło się na 6,5 metra i tak już zostało, nie wiem czemu i jak, ale magik numer dwa tak powiedział, pobiegłem, zaraz do Castoramy po hydroforek dzisiaj wszystko zamontował na moim sprzęcie i woda leci, umyłem nawet nie myty pół roku samochód, Marysia jak poszła na zakupy nie mogła znaleźć samochodu na parkingu
http://images25.fotosik.pl/193/b42bd703d57dcbbd.jpg' alt='b42bd703d57dcbbd.jpg'>
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia