Dziennik Marysi, Grzesia i Julka Dom w Rododendronach 5
Hmm, dawno nic nie pisałem ani nie wklejałem, bo czasu za bardzo nie ma, wszystko w biegu, żona, dziecko, praca, działalność, a tu jeszcze budowa, otwarcie mówiąc jestem lekko zakręcony, zdaza mi się nawet zapominać pewne sprawy, co do tej pory raczej mnie nie spotykało, ale powoli wychodzę na prosto tak że jest ok. Na budowie prace idą ostro do przodu muruja się ściany wewnętrzne czego na zdjęciach za bardzo nie widać, powstały już dwa kominy, jeden z komninka, drugi z kotła...
, no to do samochopdu, objechałem hurtownie z okolić i z 3 róznych Firm poskupywałem to co im zostało ze starych dostaw w wybranym przez nas kolorze, tak aby starczyło na dwa kominy, efekt widzicie powyżej. Nam się podoba, a osoba nurująca została nawet lekko poklepana po plecach
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia