Dziennik Robina
Znowu była przerwa w pisaniu...
W końcu mam pozwolenie na budowę!
Ha! Naczekałem się, architekt napoprawiał ale w końcu jest!
Co więcej- lada chwila dostanę tez pozwolenie na budowę wjazdu. Hehe... samo szczęście
Wreszcie można przejść od słów do czynów- właśnie podpisałem umowę z moim wykonawcą, ruszają 15 października, koniec ma nastąpić max 15 grudnia. Oczywiście koniec stawiania stanu surowego, potem domek poczeka do wiosny.
8 października uprawomocni się zgoda na budowę, od razu lecę do Nadzoru Budowlanego i składam zawiadomienie o planowanym rozpoczęciu robot a potem, po siedmiu dniach.. wio!
Do roboty!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia