Dziennik Robina
czwartek, 26.10.2006
niestety, wczoraj nie wpisałem niczego, znowu jestem na wyjeździe i wracam dopiero w piątek w nocy...
A na budowie- z tego co wiem- ławy wylane, dziś przyjechał żwir do zaprawy i bloczki. Tablicę informacyjną powiesiłem jeszcze przed wyjazdem, więc wszystko zgodnie z prawem. Aż mnie kusi, żeby tam zajrzeć ale to na razie niemożliwe- jestem w Kazimierzu. Pogoda piekna, mam nadzieje, że na moim placu budowy także.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia