Dziennik Robina
piatek, 01.12
wpadłem w dzień na budowę i aż mi sie ciepło zrobiło- w końcu dom wygląda jak dom
Widać już kształt dachu, stoi większość więźby. Jak się zmruży oczy to mozna nawet sobie wyobrazić czerwień dachówki i kominów...
Wygląda na to, że w przyszłym tygodniu konstrukcja dachu będzie gotowa i murarze skonczą murować sciany szczytowe. Srodek parteru już zrobiony, są wszystkie scianki działowe, pozostały do wymurowania jeszcze resztki na górze.
A potem- wchodzi dekarz! Mam już umówionego fachowca, także z polecenia i - o dziwo!- wcale nie tak drogi, jak się można spodziewac W hurtowni znowu dostałem dobrą cenę -na komplet pokrycia dachowego wraz z rynnami więc powinienem zmieścic się w kosztorysie. Uff...
Hmm... chyba wkrótce zrobie rzetelne podsumowanie wszystkich kosztów, zobaczymy ile mnie to naprawdę kosztowało
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia