Dziennik Robina
Ajaj... jak dawno nie pisalem...
A więc,
piatek, 15.12.2006
Dzis po poludniu wpadłem na budowę i zastałem panów murarzy pakujących swoje zabawki do samochodu. Koniec murowania! Wszystkie sciany stoją, więźba gotowa, kominy jak sie patrzy...
Mam nadzieje, że lada chwila wejdzie na budowę dekarz.
Już wkrótce- fotki na bieżąco, bo w końcu, na Gwiazdkę, sprawiliśmy sobie aparat cyfrowy
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia